Nonsens i groteska - tak były prezydent Szczecina Bartłomiej Sochański ocenia intencje organizatorów opozycyjnych manifestacji w Warszawie zaplanowanych na 10 i 13 grudnia.
- To jest jakiś nonsens i jakaś groteska. Przede wszystkim mamy do czynienia z legalnie wybraną władzą. Przecież każdy może przyjść na zgromadzenie i praktyka tego dowodzi. Natomiast opozycja ma zawsze prawo wyrazić swoją krytykę wobec rządzących, byleby czyniła to w sposób cywilizowany, rzeczowy, bez złych emocji - komentował Bartłomiej Sochański w studiu Radia Szczecin.
Pod apelem do demonstracji KOD-u 13 grudnia podpisał się pułkownik Adam Mazguła, który ostatnio oceniał stan wojenny jako "generalnie kulturalne wydarzenie". Filmiki z jego całym wystąpieniem bez problemu można znaleźć w internecie. Zdaniem lidera KOD-u Mateusza Kijowskiego, to była jedna "niefortunna wypowiedź, w dodatku mocno zmanipulowana".
13 grudnia 1981 roku Wojskowa Rada Ocalenia Narodowego z gen. Wojciechem Jaruzelskim na czele wprowadziła w Polsce stan wojenny. Oficjalnym powodem podjęcia takiej decyzji miała być pogarszająca się sytuacja gospodarcza w kraju, ale w rzeczywistości chodziło o utrzymanie władzy w rękach partii komunistycznej i osłabienie "Solidarności". Na ulice wyjechały czołgi. Stan wojenny został zniesiony w lipcu 1983 roku. Przez czas jego trwania zginęły dziesiątki obywateli, a tysiące osób internowano.