Szczecińscy jazzmani Sylwester Ostrowski i Szymon Orłowski zagrali, a Jona Ardyn zaśpiewała. W niedzielę w domu Justyny Siwek w Gryfinie było pięcioro niemowląt i ich mamy. Były też jazzowe aranżacje znanych kołysanek.
- Dzieciom bardzo się podobało, bardzo dobrze reagowały. Jak była żywsza muzyka, to chętnie tańczyły; jak były ballady, to się uspokajały. Idealnie - mówi Justyna Siwek.
- Bardzo się podobało, wszystko zagrało, a ku mojej uciesze synowi najbardziej spodobał się saksofon. Mam nadzieję, że rokuje to przyszłą karierę z tym instrumentem - prognozuje Ewa Miler, mama Wojtka.
- Takie dzieciaczki najbardziej autentycznie reagują na muzykę; żywo, ale i autentycznie. Nie zastanawiają się, nie myślą, tylko czują. A jak czują się dobrze, to wtedy śpiewają i bawią się. Było genialnie - przyznaje Sylwester Ostrowski.
Koncert dla najmłodszych to część promocji Szczecin Jazz Festival, który potrwa od 1 do 12 marca.
- Bardzo się podobało, wszystko zagrało, a ku mojej uciesze synowi najbardziej spodobał się saksofon. Mam nadzieję, że rokuje to przyszłą karierę z tym instrumentem - prognozuje Ewa Miler, mama Wojtka.
- Takie dzieciaczki najbardziej autentycznie reagują na muzykę; żywo, ale i autentycznie. Nie zastanawiają się, nie myślą, tylko czują. A jak czują się dobrze, to wtedy śpiewają i bawią się. Było genialnie - przyznaje Sylwester Ostrowski.
Koncert dla najmłodszych to część promocji Szczecin Jazz Festival, który potrwa od 1 do 12 marca.