Rolnicy będą w sądzie, ale nie będzie to protest - mówił w Radiu Szczecin Edward Kosmal, szef rolniczej Solidarności komentując zbliżający się termin rozpoczęcia procesu kilkunastu osób oskarżonych przez prokuraturę o ustawianie przetargów na zakup ziemi od Agencji Nieruchomości Rolnych.
Edward Kosmal w Rozmowie pod krawatem stwierdził, że w piątek weźmie udział w posiedzeniu sądu i powtórzył, że w jego ocenie zarzuty - nie tylko te wspomniane, ale również kierowania gróźb karalnych, znieważenia czy naruszenia nietykalności cielesnej - zdaniem związkowców z regionu to "zemsta polityczna poprzedniej władzy".
- Uważam, że rolnicy będą na sali sądowej, ale ewentualny protest nic nie da, bo musimy się poddać osądowi. Uważam, że zatrzymania i zastosowanie niewspółmiernej siły były zemstą polityczną poprzedniej władzy na rolnikach, a nie za żadne "ustawianie przetargów" - podkreślał Edward Kosmal.
Zdaniem Kosmala, jeżeli już prokuratura ma kogoś rozliczać za to, jak przebiegały przetargi na sprzedaż ziemi w ANR, to konsekwencje powinni ponieść urzędnicy Agencji oraz tak zwane "słupy" czyli wynajęci przez obcy kapitał ludzie, przebijający oferty miejscowych rolników. Jak tłumaczył szef regionalnej Solidarności przez to, na przykład, ponad 60% ziemi w powiecie pyrzyckim trafiło do zagranicznych właścicieli.
- Uważam, że rolnicy będą na sali sądowej, ale ewentualny protest nic nie da, bo musimy się poddać osądowi. Uważam, że zatrzymania i zastosowanie niewspółmiernej siły były zemstą polityczną poprzedniej władzy na rolnikach, a nie za żadne "ustawianie przetargów" - podkreślał Edward Kosmal.
Zdaniem Kosmala, jeżeli już prokuratura ma kogoś rozliczać za to, jak przebiegały przetargi na sprzedaż ziemi w ANR, to konsekwencje powinni ponieść urzędnicy Agencji oraz tak zwane "słupy" czyli wynajęci przez obcy kapitał ludzie, przebijający oferty miejscowych rolników. Jak tłumaczył szef regionalnej Solidarności przez to, na przykład, ponad 60% ziemi w powiecie pyrzyckim trafiło do zagranicznych właścicieli.
Dodaj komentarz 2 komentarze
Wszyscy doskonale pamiętają, jak w 2013 roku rolnicy domagali się odwołania ówczesnego dyrektora ANR za nieprawidłowości w przetargach na wykup ziemi, po czym on sam na własną prośb został szeregowym pracownikiem filii w Gorzowie Wielkopolskim.
Następnie zachodniopomorscy działacze PO podpisali się pod listem, opublikowanym w GW, do parlamentarzystów w sprawie wsparcia dla tego dyrektora, więc coś musi być w tym, co mówi pan Kosmal.
Kosmal powinien razem z nimi siedzieć na ławie !