Będzie więcej patroli w Załomiu i okolicach - zapowiada komendant policji w Goleniowie po sygnałach o włamaniach do okolicznych domów. W czwartek przedstawiciele policji spotkali się z mieszkańcami Załomia, Pucic i Czarnej Łąki, którzy w obawie przed złodziejami sami nocami patrolowali swoje miejscowości.
- Opis zdarzenia i ślady, które zabezpieczyliśmy na miejscu, również świadkowie, którzy go przepłoszyli wskazuje, że był to jeden sprawca. Trudno powiedzieć czy we wszystkich zdarzeniach był to ten sam sprawca, był w kapturze w wieku około 30 lat - tłumaczył Komendant Powiatowy Policji w Goleniowie, inspektor Krzysztof Targoński.
Już po spotkaniu z policjantami mieszkańcy nie kryli, że z dystansem podchodzą do obietnic. Cały czas są też pełni obaw o swoje bezpieczeństwo oraz sceptyczni wobec policyjnej akcji:
- Szkoda było czasu, zawracanie głowy. Pierwszy raz widzimy dzisiaj policję, dzielnicowego. Osiem lat tu mieszkam, dopiero dzisiaj!
- Sami mieszkańcy muszą się do tego przyłożyć, policja tu nic nie da. Niestety złodziej nas pilnuje, a nie my złodzieja!
Zapowiedzą patrol, że będzie chodził od godz. 22 do północy, to złodziej przyjdzie o 2 nad ranem... - mówili zebrani.
Według ostatnich ustaleń, na terenie Załomia, Pucic i Czarnej Łąki doszło do czterech kradzieży i jednej z włamaniem. Trzykrotnie rabuś miał zostać też przepłoszony po wejściu na posesje.
- Opis zdarzenia i ślady, które zabezpieczyliśmy na miejscu, również świadkowie, którzy go przepłoszyli wskazuje, że był to jeden sprawca. Trudno powiedzieć czy we wszystkich zdarzeniach był to ten sam sprawca, był w kapturze w wieku około 30 lat - tłumac