Szczecińska Baltic Neopolis Orchestra nadal szuka siedziby. Miasto deklaruje pełne wsparcie, ale przyznaje, że nie ma odpowiedniego lokalu.
Wiceprezydent Szczecina Krzysztof Soska zapewniał w "Rozmowach pod krawatem", że sam jest fanem orkiestry, a na temat jej siedziby prowadzonych było wiele rozmów. Jak mówił, mimo że miasto zaproponowało swoje lokale, żaden z nich nie spełnia oczekiwań muzyków.
- Problem polega na tym, że zespół oczekuje, że dostanie duże pomieszczenie na wyłączność. Nie ma jednak takich pomieszczeń, które można by udostępnić zespołowi tak w stu procentach na wyłączność, które spełniałoby ich wymogi czy parametry co do wielkości i akustyki - tłumaczył wiceprezydent.
Tydzień temu w "Rozmowach pod krawatem" dyrektorka BNO Emilia Goch-Salvador apelowała do władz miasta, by udostępniły orkiestrze pomieszczenia w urzędzie miasta, po starej filharmonii. Dziś Krzysztof Soska mówił, że pomysł ten, nawet jako rozwiązanie tymczasowe, nie jest trafiony, bo urzędnicy planują w końcu rozpocząć tam remont. Jak dodawał wiceprezydent Szczecina, jeżeli nie uda się znaleźć siedziby dla Baltic Neopolis Orchestry w zasobach miejskich, muzycy być może powinni rozejrzeć się za lokalizacją komercyjną.
- Problem polega na tym, że zespół oczekuje, że dostanie duże pomieszczenie na wyłączność. Nie ma jednak takich pomieszczeń, które można by udostępnić zespołowi tak w stu procentach na wyłączność, które spełniałoby ich wymogi czy parametry co do wielkości i akustyki - tłumaczył wiceprezydent.
Tydzień temu w "Rozmowach pod krawatem" dyrektorka BNO Emilia Goch-Salvador apelowała do władz miasta, by udostępniły orkiestrze pomieszczenia w urzędzie miasta, po starej filharmonii. Dziś Krzysztof Soska mówił, że pomysł ten, nawet jako rozwiązanie tymczasowe, nie jest trafiony, bo urzędnicy planują w końcu rozpocząć tam remont. Jak dodawał wiceprezydent Szczecina, jeżeli nie uda się znaleźć siedziby dla Baltic Neopolis Orchestry w zasobach miejskich, muzycy być może powinni rozejrzeć się za lokalizacją komercyjną.