Polityczna przyszłość posła Pięty jest wątpliwa - to ocena Beaty Kempy. Członkini Rady Ministrów i wiceprezes Solidarnej Polski, czyli koalicjanta PiS, komentowała w "Rozmowie pod krawatem" sprawę zawieszonego posła Prawa i Sprawiedliwości.
Stanisław Pięta miał romans, a swojej partnerce obiecywał pracę w państwowych spółkach. Teraz ABW zbada, czy poseł pracujący do tej pory w sejmowej komisji ds. służb specjalnych i komisji śledczej ds. Amber Gold mógł przekazywać niepowołanym osobom niejawne informacje.
- Dziwię się, że pan poseł Pięta w pierwszym dniu, gdy te rzeczy wyszły na jaw sam nie podjął tej decyzji, nie złożył oświadczenia; powinien natychmiast odsunąć się od prac w komisjach. Sama byłam członkiem dwóch komisji śledczych i doskonale wiem, że bardzo trzeba było ważyć, z kim się człowiek spotyka, uprzedzałam nawet rodzinę, najbliższych, że to jest niezwykle ważne: kto się wokół nas wszystkich - przepraszam za kolokwializm - kręci - podkreślała Beata Kempa.
Stanisław Pięta w odpowiedzi na jego zawieszenie powiedział, że je przyjmuje, ale szerzej sprawy komentować nie będzie.
- Dziwię się, że pan poseł Pięta w pierwszym dniu, gdy te rzeczy wyszły na jaw sam nie podjął tej decyzji, nie złożył oświadczenia; powinien natychmiast odsunąć się od prac w komisjach. Sama byłam członkiem dwóch komisji śledczych i doskonale wiem, że bardzo trzeba było ważyć, z kim się człowiek spotyka, uprzedzałam nawet rodzinę, najbliższych, że to jest niezwykle ważne: kto się wokół nas wszystkich - przepraszam za kolokwializm - kręci - podkreślała Beata Kempa.
Stanisław Pięta w odpowiedzi na jego zawieszenie powiedział, że je przyjmuje, ale szerzej sprawy komentować nie będzie.