Wiceminister spraw zagranicznych o relacjach z Unią: - Problem polega na tym, że o ile polski rząd wykonuje pewne kroki w kierunku kompromisu, ze strony Komisji Europejskiej takich działań nie widać - mówił w czwartek w "Rozmowie pod krawatem" Piotr Wawrzyk.
Jak tłumaczył Wawrzyk sprawa rzekomego naruszania praworządności w Polsce to tylko pretekst, bo idee głoszone przez nasz rząd nie podobają się części unijnych biurokratów.
- Są w samej Brukseli bardzo niechętne polskiemu rządowi - z przyczyn czysto ideologicznych - środowiska. Nie podoba im się to, co robimy, na przykład w sprawie imigrantów, bo to idzie w poprzek tendencjom, które nadal, niestety, dominują w Brukseli. Na przekór tendencjom w zakresie przyszłości Unii, zwiększenia wpływu obywateli na jej funkcjonowanie, bo biurokracja europejska chciałaby mieć monopol na kształtowanie życia obywateli niezależnie od tego, czy sami obywatele tego chcą. Polska idzie na przekór tym tendencjom - wyjaśniał wiceminister.
Piotr Wawrzyk mówił też, że w jego ocenie coraz bardziej jesteśmy "zakładnikami" przyszłorocznych wyborów do Parlamentu Europejskiego. W ocenie dyplomaty, może to tłumaczyć np. działania Fransa Timmermansa, który nieprzejednaną postawą wobec Polski chce "ugrać" swoje polityczne cele.
- Są w samej Brukseli bardzo niechętne polskiemu rządowi - z przyczyn czysto ideologicznych - środowiska. Nie podoba im się to, co robimy, na przykład w sprawie imigrantów, bo to idzie w poprzek tendencjom, które nadal, niestety, dominują w Brukseli. Na przekór tendencjom w zakresie przyszłości Unii, zwiększenia wpływu obywateli na jej funkcjonowanie, bo biurokracja europejska chciałaby mieć monopol na kształtowanie życia obywateli niezależnie od tego, czy sami obywatele tego chcą. Polska idzie na przekór tym tendencjom - wyjaśniał wiceminister.
Piotr Wawrzyk mówił też, że w jego ocenie coraz bardziej jesteśmy "zakładnikami" przyszłorocznych wyborów do Parlamentu Europejskiego. W ocenie dyplomaty, może to tłumaczyć np. działania Fransa Timmermansa, który nieprzejednaną postawą wobec Polski chce "ugrać" swoje polityczne cele.