O tym podczas wtorkowej sesji Rady Miasta zdecydują radni, a w poniedziałek Dominika Jackowski z Koalicji Obywatelskiej była gościem "Samorządowej przeplatanki".

- Być może prawie zawsze były to heroiczne postacie, ale jednak czyny, które oni popełniali, nie do końca były zawsze etyczne i zgodne z naszymi standardami. W związku z czym, wolałabym się w tej kwestii akurat wstrzymać - mówiła Jackowski.

- Ale ma pani jakiekolwiek wątpliwości co do samej postaci Hieronima Dekutowskiego, czy w ogóle co do Żołnierzy Wyklętych? - dopytywał prowadzący rozmowę.

- W ogóle, jak również co do każdego jednego z nich - odpowiedziała Jackowski.

Dodała, że wolałaby aby patronami ulic zostawali pionierzy Szczecina. Argument, że Dekutowski jest związany ze Szczecinem, bo miejsce jego pochówku odkryli naukowcy z Polskiej Bazy Genetycznej Ofiar Totalitaryzmów Pomorskiego Uniwersytetu Medycznego, radna skomentowała, że to "wątek na siłę".

Hieronim Dekutowski był "cichociemnym", żołnierzem Polskich Sił Zbrojnych i Armii Krajowej, a po wojnie walczył z NKWD, Milicją Obywatelską i Służbą Bezpieczeństwa, za co został skazany na karę śmieci.

Prywatny właściciel drogi, który prosi radnych o nadanie imienia Dekutowskiego, w uzasadnieniu przytaczał zarzuty komunistycznego sądu o napadach. Major zeznawał, że to była samoobrona.

Decyzję o tym, czy ulica sąsiadująca z Mierzyńską będzie nosiła imię Dekutowskiego, podejmą radni podczas wtorkowej sesji Rady Miasta.