Ruch w dobrą stronę, ociepla wizerunek tego środowiska, ale jest to element politycznego teatru - tak o kampanijnym manewrze Grzegorza Schetyny z wysunięciem na pierwszy plan Małgorzaty Kidawy-Błońskiej mówił były poseł PO Arkadiusz Litwiński.
Gość "Rozmowy pod krawatem" z PO wystąpił kilka lat temu, a obecnie jest na liście Prawa i Sprawiedliwości. Litwiński oceniał, że przedstawienie Kidawy-Błońskiej jako kandydatki KO na premiera, wyników wyborów raczej nie zmieni.
- Chłodno analizując sytuację Platformy, to niewątpliwie jest to ruch w dobrą stronę. Bo ociepla wizerunek i pewnie jest to obliczone na to, żeby przysporzyć takiego wizerunku całej Platformie i temu środowisku. Czy to się uda? Trudno powiedzieć, bo czasu zostało niewiele. A wyborcy w Polsce są już wyczuleni na tego typu polityczny teatr - mówi Litwiński.
Litwiński mówił też, że nie żałuje decyzji o wystąpieniu z PO, bo jak tłumaczył, nie ma lewicowych poglądów, a taki kierunek obrała teraz jego była partia.
- Chłodno analizując sytuację Platformy, to niewątpliwie jest to ruch w dobrą stronę. Bo ociepla wizerunek i pewnie jest to obliczone na to, żeby przysporzyć takiego wizerunku całej Platformie i temu środowisku. Czy to się uda? Trudno powiedzieć, bo czasu zostało niewiele. A wyborcy w Polsce są już wyczuleni na tego typu polityczny teatr - mówi Litwiński.
Litwiński mówił też, że nie żałuje decyzji o wystąpieniu z PO, bo jak tłumaczył, nie ma lewicowych poglądów, a taki kierunek obrała teraz jego była partia.
Dodaj komentarz 3 komentarze
A jakim rodzajem sztuki widowiskowej określić start w wyborach gościa programu?
Takim samym teatrem jest PiS gdzie Prezes Kaczyński jest reżyserskim guru a wszyscy jemu poddani aktorami narodowego dramatu. Nihil novi...
Nagle zmienił zdanie jak mu się uda to będzie słuchał tylko jednego głosu starca z Żoliborza !