Postuluje "szerokie porozumienie", aby "w pozytywny sposób rywalizować z partią rządzącą" - mówił w "Rozmowie pod krawatem" Grzegorz Napieralski, poseł elekt z listy Koalicji Obywatelskiej.
Tak polityk odpowiadał na pytanie o ewentualne połączenie czterech ugrupowań, które obecnie tworzą KO. Zwróciliśmy uwagę, że w tym klubie jest mniej posłów Platformy Obywatelskiej, niż w ubiegłej kadencji i że te miejsca zajęli ludzie z innych ugrupowań.
Napieralski jest zwolennikiem łączenia się w jeden partyjny byt.
- Powinno powstać szerokie porozumienie, od takiego umiarkowanego centrum, po umiarkowaną lewicę, taką nowoczesną i otwartą. Jarosław Kaczyński bardzo dokładnie wyczuł takie nastroje, że samodzielnie nie wygra wyborów i będzie szukał partnerów. Gdybyśmy dzisiaj popatrzyli na skład klubu parlamentarnego, no to wchodzi więcej parlamentarzystów z partii Gowina, więcej od Zbigniewa Ziobro - mówi Napieralski.
Spytaliśmy Napieralskiego - niegdyś szefa SLD - jak teraz ocenia PO, gdy wcześniej mocno krytykował swoich obecnych kolegów. Poseł KO odpowiadał, że nie wypiera się tych słów, ale "sytuacja polityczna się zmieniła" i to "przyszłość powinna nas łączyć".
Napieralski jest zwolennikiem łączenia się w jeden partyjny byt.
- Powinno powstać szerokie porozumienie, od takiego umiarkowanego centrum, po umiarkowaną lewicę, taką nowoczesną i otwartą. Jarosław Kaczyński bardzo dokładnie wyczuł takie nastroje, że samodzielnie nie wygra wyborów i będzie szukał partnerów. Gdybyśmy dzisiaj popatrzyli na skład klubu parlamentarnego, no to wchodzi więcej parlamentarzystów z partii Gowina, więcej od Zbigniewa Ziobro - mówi Napieralski.
Spytaliśmy Napieralskiego - niegdyś szefa SLD - jak teraz ocenia PO, gdy wcześniej mocno krytykował swoich obecnych kolegów. Poseł KO odpowiadał, że nie wypiera się tych słów, ale "sytuacja polityczna się zmieniła" i to "przyszłość powinna nas łączyć".