Zakaz handlu w niedzielę niekorzystny zarówno dla klientów, jak i przedsiębiorców - oceniają eksperci "Radia Szczecin na Wieczór".
Od początku tego roku zakupy można robić wyłącznie w ostatnią niedzielę miesiąca. Teraz pojawiają się zapowiedzi, że zostaną wprowadzone wyjątki od reguły. Co prawda, liczba niedziel handlowych w przyszłym roku zmniejszy się. Zakupy zrobimy tylko w siedem niedziel w całym roku.
- Likwidacja niedziel handlowych to nie jest rozwiązanie - ocenia dr Elżbieta Kicka, ekonomistka z Wyższej Szkoły Integracji Europejskiej w Szczecinie. - Może ograniczenie godzin handlowych byłoby rozwiązaniem.
- Jestem również osobą pracującą w weekendy, w tym też w niedzielę i często ta niedziela była dla mnie zbawienna, kiedy po pracy mogłam zrobić zakupy. Uważam, że jesteśmy społeczeństwem na tyle świadomym, że chyba nie wszyscy musimy dokonywać tych zakupów, natomiast jest nam dana taka możliwość, to część z nas na pewno z niej skorzysta - powiedziała dr Kicka.
- Kilkanaście lat temu jako środowisko kupieckie myśleliśmy, że nie należy handlować w niedziele, ale to powoduje straty - dodał Mirosław Wołosewicz, prezes Kupieckiej Izby Gospodarczej Pomorza Zachodniego. - Już teraz wiemy, że kilka tysięcy punktów handlowych upadło.
- W tej chwili straciliśmy 20 procent klientów w piątek, a 30-40 procent spadły nam obroty w sobotę. Ludzie atakują z niesamowitym impetem dyskonty. W założeniu tej ustawy wprowadzającej zakaz handlu w niedzielę była też ochrona małych przedsiębiorstw handlowych, a stało się zupełnie odwrotnie - stwierdził Wołosewicz.
Ustawa ograniczająca handel w niedzielę obowiązuje od marca 2018 roku.
- Likwidacja niedziel handlowych to nie jest rozwiązanie - ocenia dr Elżbieta Kicka, ekonomistka z Wyższej Szkoły Integracji Europejskiej w Szczecinie. - Może ograniczenie godzin handlowych byłoby rozwiązaniem.
- Jestem również osobą pracującą w weekendy, w tym też w niedzielę i często ta niedziela była dla mnie zbawienna, kiedy po pracy mogłam zrobić zakupy. Uważam, że jesteśmy społeczeństwem na tyle świadomym, że chyba nie wszyscy musimy dokonywać tych zakupów, natomiast jest nam dana taka możliwość, to część z nas na pewno z niej skorzysta - powiedziała dr Kicka.
- Kilkanaście lat temu jako środowisko kupieckie myśleliśmy, że nie należy handlować w niedziele, ale to powoduje straty - dodał Mirosław Wołosewicz, prezes Kupieckiej Izby Gospodarczej Pomorza Zachodniego. - Już teraz wiemy, że kilka tysięcy punktów handlowych upadło.
- W tej chwili straciliśmy 20 procent klientów w piątek, a 30-40 procent spadły nam obroty w sobotę. Ludzie atakują z niesamowitym impetem dyskonty. W założeniu tej ustawy wprowadzającej zakaz handlu w niedzielę była też ochrona małych przedsiębiorstw handlowych, a stało się zupełnie odwrotnie - stwierdził Wołosewicz.
Ustawa ograniczająca handel w niedzielę obowiązuje od marca 2018 roku.
Likwidacja niedziel handlowych to nie jest rozwiązanie - ocenia dr Elżbieta Kicka, ekonomistka z Wyższej Szkoły Integracji Europejskiej w Szczecinie. - Może ograniczenie godzin handlowych byłoby rozwiązaniem - dodała.
Dodaj komentarz 2 komentarze
bardzo bym chcial zeby ta pani ekonomistka i ten prezes pracowali tak przez kilka tygodni i w kazda sobote i niedziele w takim markecie to szybko zmienia zdanie prezes madrala a sam nie przepracowal pewnie zadnego dnia na sklepie tylko jest właścicielem prezesem kilku
Przecież ile osób pisało jak to zapowiadali, że to będzie strzał w stopę, że rząd nie słucha ludzi, tylko wprowadza ustawy i podatki przeciw nim i jak im się podoba i teraz wychodzi, że ten zakaz handlu to był potrzebny chyba tylko jako działanie piarowe dla kilkuset osób pracujących w handlu, które uwierzyły że coś się dla nich zmieni na lepsze, a tu guzik prawda, a tak to jest tak się nie słucha ludzi, tylko podkupionych "ekspertów".