Decyzja w sprawie likwidacji Młodzieżowego Ośrodka Wychowawczego w Rewalu odłożona. Starostwo zdjęło z porządku obrad czwartkowej sesji rady powiatu uchwałę w tej sprawie.
Powiat chciał zlikwidować jednostkę m.in. ze względu na zbyt wysokie koszty i zbyt małą liczbę wychowanków. Budynek natomiast leży na atrakcyjnej, hektarowej działce, kilkaset metrów od plaży.
Zaprotestowali pracownicy i część radnych m.in. przewodniczący klubu PiS w radzie powiatu gryfickiego Grzegorz Burcza. - Działka oczywiście jest atrakcyjna i wszyscy to potwierdzają. Wychowankowie, wychowawcy i dyrekcja też się z tym zgadza. Oni są w stanie opuścić tą lokalizację, ale powiat jest od tego, żeby zabezpieczyć im inny obiekt.
- A tego póki co nie ma - dodał Burcza.
- Dajemy sobie rok - mówił w czwartek w naszej audycji interwencyjnej "Czas Reakcji" starosta gryficki Ryszard Chmielowicz. - Jeśli w powiecie gryfickim znajdziemy obiekt zlikwidowanej szkoły i on spełniałby nasze oczekiwania to jest szansa na to, żebyśmy przenieśli ten obiekt i dalej realizowali zadania powiatowe w tym zakresie.
Do ośrodka trafiają nastoletni chłopcy wymagający specjalnej organizacji nauki i wychowania. Obecnie przebywa tam około 45 podopiecznych. W placówce zatrudnionych jest ok. 50 osób.
Zaprotestowali pracownicy i część radnych m.in. przewodniczący klubu PiS w radzie powiatu gryfickiego Grzegorz Burcza. - Działka oczywiście jest atrakcyjna i wszyscy to potwierdzają. Wychowankowie, wychowawcy i dyrekcja też się z tym zgadza. Oni są w stanie opuścić tą lokalizację, ale powiat jest od tego, żeby zabezpieczyć im inny obiekt.
- A tego póki co nie ma - dodał Burcza.
- Dajemy sobie rok - mówił w czwartek w naszej audycji interwencyjnej "Czas Reakcji" starosta gryficki Ryszard Chmielowicz. - Jeśli w powiecie gryfickim znajdziemy obiekt zlikwidowanej szkoły i on spełniałby nasze oczekiwania to jest szansa na to, żebyśmy przenieśli ten obiekt i dalej realizowali zadania powiatowe w tym zakresie.
Do ośrodka trafiają nastoletni chłopcy wymagający specjalnej organizacji nauki i wychowania. Obecnie przebywa tam około 45 podopiecznych. W placówce zatrudnionych jest ok. 50 osób.
Zaprotestowali pracownicy i część radnych m.in. przewodniczący klubu PiS w radzie powiatu gryfickiego Grzegorz Burcza.