Firma wynajęta do tego zadania spryskała wiaty przystankowe pod ciśnieniem specjalnym preparatem. Środek pozostawia brudne zacieki, ale jak zapewniają urzędnicy - tak właśnie ma być.
Na razie będą one zamknięte - dopóki chemikalia nie wyschną. Przystanki jednak działają normalnie. Za dezynfekcję miasto zapłaciło cztery i pół tysiąca złotych. Odkażanie przeszły też kołobrzeskie autobusy.