W jednych regionach od miesięcy susza, w innych nawalne deszcze i podtopienia. O inwestycjach w małą retencję i meliorację rozmawiali goście "Radia Szczecin na Wieczór".
Podtopienia w województwie małopolskim to ponad milion złotych szybkich zasiłków - powiedział prof. Czesław Przybyła z Instytutu Melioracji, Kształtowania Środowiska i Geodezji Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu.
- No to są zjawiska ekstremalne i na to też nie mamy wpływu, bo w sumie jak przeciwdziałać nagle gwałtownym opadom? Można się w jakiś sposób asekurować, można też robić renowację, konserwację tego, co w tej infrastrukturze melioracyjnej i hydrotechnicznej istnieje. W sumie uważam, że tutaj też są różne zaległości - dodał Przybyła.
Więcej inwestycji w małą retencję i meliorację skutkowałoby mniejszą liczbą podtopień - dodał Marek Duklanowski, dyrektor Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej Wody Polskie w Szczecinie.
- Kiedy pojawia się nawalny deszcz, a mamy rowy melioracyjne, które już są na terenach pojedynczego użytkownika, one muszą być konserwowane, muszą być sprawne. O to musi dbać właściciel, właściwie zgodnie z prawem wodnym, ten który czerpie pożytki. W dużej mierze jest to właściciel gruntu, ale też pozostali właściciele - poinformował Duklanowski.
Polska magazynuje zaledwie 6 procent wody deszczowej, w Hiszpanii to ponad 40 procent.
Inwestycje są niezbędne, by nie dochodziło do powodzi. Z drugiej strony klimatolodzy alarmują, że Polsce grozi "susza 50-lecia". Część samorządów prosi mieszkańców, by oszczędzali wodę, inne zapewniają, że jej nie zabraknie.
- No to są zjawiska ekstremalne i na to też nie mamy wpływu, bo w sumie jak przeciwdziałać nagle gwałtownym opadom? Można się w jakiś sposób asekurować, można też robić renowację, konserwację tego, co w tej infrastrukturze melioracyjnej i hydrotechnicznej istnieje. W sumie uważam, że tutaj też są różne zaległości - dodał Przybyła.
Więcej inwestycji w małą retencję i meliorację skutkowałoby mniejszą liczbą podtopień - dodał Marek Duklanowski, dyrektor Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej Wody Polskie w Szczecinie.
- Kiedy pojawia się nawalny deszcz, a mamy rowy melioracyjne, które już są na terenach pojedynczego użytkownika, one muszą być konserwowane, muszą być sprawne. O to musi dbać właściciel, właściwie zgodnie z prawem wodnym, ten który czerpie pożytki. W dużej mierze jest to właściciel gruntu, ale też pozostali właściciele - poinformował Duklanowski.
Polska magazynuje zaledwie 6 procent wody deszczowej, w Hiszpanii to ponad 40 procent.
Inwestycje są niezbędne, by nie dochodziło do powodzi. Z drugiej strony klimatolodzy alarmują, że Polsce grozi "susza 50-lecia". Część samorządów prosi mieszkańców, by oszczędzali wodę, inne zapewniają, że jej nie zabraknie.
- Można się w jakiś sposób asekurować, można też robić renowację, konserwację tego, co w tej infrastrukturze melioracyjnej i hydrotechnicznej istnieje. W sumie uważam, że tutaj też są różne zaległości - dodał Przybyła.