Strzelanina przed jednym z bloków w Świnoujściu. Z relacji świadków wynika, że postrzelony mężczyzna miał trzy rany w brzuchu.
Strzały miały paść po tym, jak wysiadł z samochodu przy wejściu do budynku - powiedzieli Radiu Szczecin mieszkańcy bloku przy którym doszło do zdarzenia.
- Poszedłem i mu opatrunek zrobiłem. Było słychać strzały z pistoletu. W wojsku pracuję to rozpoznałem ten dźwięk. Rękę mu zawinąłem i kazałem jego dziewczynie uciskać te rany. - Było słychać, ale myślałem, że to dzieci petardami się bawią. Wyszedłem i widziałem, że leży. Dobrze, że nie wyszedłem 10 minut wcześniej, bo jeszcze ja bym oberwał. On chyba uciekał, po od samochodu to jest z 10 metrów - mówili sąsiedzi.
We wtorek po południu w Świnoujściu, przed budynkiem przy ul. Witosa 2, postrzelono mężczyznę między 30 a 40 rokiem życia. Policja nie udziela więcej informacji w tej sprawie. Poszkodowany trafił do szpitala. Policja poszukuje sprawcy.
- Poszedłem i mu opatrunek zrobiłem. Było słychać strzały z pistoletu. W wojsku pracuję to rozpoznałem ten dźwięk. Rękę mu zawinąłem i kazałem jego dziewczynie uciskać te rany. - Było słychać, ale myślałem, że to dzieci petardami się bawią. Wyszedłem i widziałem, że leży. Dobrze, że nie wyszedłem 10 minut wcześniej, bo jeszcze ja bym oberwał. On chyba uciekał, po od samochodu to jest z 10 metrów - mówili sąsiedzi.
We wtorek po południu w Świnoujściu, przed budynkiem przy ul. Witosa 2, postrzelono mężczyznę między 30 a 40 rokiem życia. Policja nie udziela więcej informacji w tej sprawie. Poszkodowany trafił do szpitala. Policja poszukuje sprawcy.