Bladego i rozczochranego członka zarządu powiatu polickiego Cezarego Atamańczuka policjanci przywieźli do prokuratury krótko po godzinie 9. Kajdanki zakrywał swetrem. - Zrzeknę się funkcji - powiedział dziennikarzom zanim wszedł do budynku.

Policjanci postawili Atamańczukowi zarzuty posiadania narkotyków i prowadzenia pojazdu pod ich wpływem, a także złożenia funkcjonariuszowi policji propozycji łapówki. Grozi mu do 10 lat więzienia.

Przewodniczący sejmiku województwa Michał Łuczak został przywieziony do prokuratury po godzinie 10. Na zadawane przez dziennikarzy pytania kilkakrotnie odpowiadał, że jest niewinny. Jest podejrzewany o zagrożone do 3 lat więzienia posiadanie narkotyków. Wyglądał znacznie lepiej od Atamańczuka, do prokuratury szedł pewnie z kajdankami zakrytymi gazetą.

Przewodniczący klubu radnych PO w sejmiku Olgierd Geblewicz powiedział, że kwestia dalszego pełnienia przez Łuczaka funkcji przewodniczącego jest już przesądzona. Dodał, że liczy iż Łuczak sam zrzeknie się funkcji. Starosta powiatu polickiego Leszek Guździoł poinformował, że o dalszych krokach wobec Cezarego Atamańczuka będzie dziś dyskutował z radą powiatu. Zatrzymanie dwóch samorządowców będzie też dyskutowane podczas spotkania zarządu regionalnego PO, o którego pilne zwołanie Geblewicz wystąpił do szefa partii w regionie.

32-letni Łuczak i 31-letni Atamańczuk zostali w sobotę wykluczeni z Platformy Obywatelskiej o czym zdecydował Zarząd Krajowy partii. Od tej decyzji przysługuje im odwołanie. Zostali zatrzymani w piątek późnym wieczorem w Mierzynie. W samochodzie, którym jechali samorządowcy, policjanci znaleźli marihuanę i amfetaminę.