Do placówek trafiają cały czas kolejni uchodźcy, ale na bieżąco udaje się ich przekierować do docelowych miejsc.
Sytuację w miejskich punktach przyjęć podsumował Jarosław Gowin.
- Urzędnicy zapewnili mnie, że sytuacja jest opanowana - nie ma mowy o przepełnieniu czy jakimkolwiek kryzysie. W punkcie recepcyjnym w SDS-ie jest w tej chwili 66 osób na 150 przygotowanych miejsc. Od chwili uruchomienia przewinęło się przez niego około 700 set uchodźców - relacjonował reporter Radia Szczecin.
Przy ulicy Wielkopolskiej w dawnym budynku SEC do tego przygotowanych jest 96 miejsc, a w hali przy ulicy Narutowicza, która jest gotowa do przyjęcia uchodźców, ale formalnie jeszcze nie zaczęła działania - czeka 150 łóżek. Miejscy urzędnicy poprosili już wojewodę o pomoc w obsłudze placówki i zawnioskowała o skierowanie tam żołnierzy WOT. to dlatego, że jak podkreślają urzędnicy trudno przewidzieć, jak potoczy się sytuacja. Do tego - cały czas mile widziani są wolontariusze.
- Urzędnicy zapewnili mnie, że sytuacja jest opanowana - nie ma mowy o przepełnieniu czy jakimkolwiek kryzysie. W punkcie recepcyjnym w SDS-ie jest w tej chwili 66 osób na 150 przygotowanych miejsc. Od chwili uruchomienia przewinęło się przez niego około 700 set uchodźców - relacjonował reporter Radia Szczecin.
Przy ulicy Wielkopolskiej w dawnym budynku SEC do tego przygotowanych jest 96 miejsc, a w hali przy ulicy Narutowicza, która jest gotowa do przyjęcia uchodźców, ale formalnie jeszcze nie zaczęła działania - czeka 150 łóżek. Miejscy urzędnicy poprosili już wojewodę o pomoc w obsłudze placówki i zawnioskowała o skierowanie tam żołnierzy WOT. to dlatego, że jak podkreślają urzędnicy trudno przewidzieć, jak potoczy się sytuacja. Do tego - cały czas mile widziani są wolontariusze.