To wyraz wsparcia, odwagi i komunikat dla Rosji - tak o wizycie premiera Mateusza Morawieckiego i wicepremiera Jarosława Kaczyńskiego w Kijowie mówią rozmówcy Radia Szczecin.
Przywódcy polskiego rządu odwiedzą stolice Ukrainy wraz z premierami Czech i Słowenii. Decyzja o wizycie zapadła w porozumieniu z przewodniczącym Rady Europejskiej i przewodniczącą Komisji Europejskiej.
- Tak w praktyce wygląda realizacja ofensywy dyplomatycznej pod hasłem "Solidarni z Ukrainą" - mówi poseł Prawa i Sprawiedliwości Leszek Dobrzyński. - To jest sygnał dla władz Rosji, że my swoich przyjaciół nie zostawiamy samych, wspomagamy ich. Myślę, że ta wizyta jako wyraz osobistej obecności to coś niesłychanie ważnego, istotnego także dla Ukraińców, wszystkich obywateli, dla wszystkich walczących.
Obecność naszych polityków w delegacji europejskiej podkreśla naszą międzynarodową rolę - mówi poseł Koalicji Polskiej PSL Radosław Lubczyk. - Muszę oddać pełen szacunek i odwagę dla tych ludzi, którzy tam jadą. Dla premiera Morawieckiego, dla wicepremiera Kaczyńskiego, dla premierów Czech i Słowenii. Nie jedzie tam pan Macron, pan Scholz. Nie wiem czy się boją.
Wizytę jako wyraz wsparcia określa politolog Uniwersytetu Szczecińskiego Maciej Drzonek, ale zaznacza też, że jest to komunikat w kierunku Rosji. - To jest też odpowiedź na coraz bardziej agresywne zachowania Federacji Rosyjskiej względem państw NATO-wskich. Zwłaszcza po ataku, dwa dni temu, na poligon tuż przy granicy z Polską - powiedział prof. Drzonek.
Delegacja m.in. przywódców Polski spotka się w Kijowie z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim.
- Tak w praktyce wygląda realizacja ofensywy dyplomatycznej pod hasłem "Solidarni z Ukrainą" - mówi poseł Prawa i Sprawiedliwości Leszek Dobrzyński. - To jest sygnał dla władz Rosji, że my swoich przyjaciół nie zostawiamy samych, wspomagamy ich. Myślę, że ta wizyta jako wyraz osobistej obecności to coś niesłychanie ważnego, istotnego także dla Ukraińców, wszystkich obywateli, dla wszystkich walczących.
Obecność naszych polityków w delegacji europejskiej podkreśla naszą międzynarodową rolę - mówi poseł Koalicji Polskiej PSL Radosław Lubczyk. - Muszę oddać pełen szacunek i odwagę dla tych ludzi, którzy tam jadą. Dla premiera Morawieckiego, dla wicepremiera Kaczyńskiego, dla premierów Czech i Słowenii. Nie jedzie tam pan Macron, pan Scholz. Nie wiem czy się boją.
Wizytę jako wyraz wsparcia określa politolog Uniwersytetu Szczecińskiego Maciej Drzonek, ale zaznacza też, że jest to komunikat w kierunku Rosji. - To jest też odpowiedź na coraz bardziej agresywne zachowania Federacji Rosyjskiej względem państw NATO-wskich. Zwłaszcza po ataku, dwa dni temu, na poligon tuż przy granicy z Polską - powiedział prof. Drzonek.
Delegacja m.in. przywódców Polski spotka się w Kijowie z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim.