Europejscy politycy oskarżani o korupcję, udział w grupie przestępczej i pranie brudnych pieniędzy - to ci sami, którzy atakowali Polskę - mówił w "Rozmowach pod krawatem" Artur Szałabawka z Prawa i Sprawiedliwości.
Polityk zwracał uwagę, że skoro teraz trwa śledztwo w sprawie ich powiązań z Katarem, równie dobrze działanie przeciwko naszemu krajowi mogło być także inspirowane z zewnątrz - oceniał Szałabawka.
- Ci posłowie bardzo źle się też wyrażali i kłamali wręcz o sytuacji w Polsce. Przekonywali innych posłów do tego, że w Polsce jest prawie dyktatura. Myślę, że ruska agentura była też w to bardzo mocno zamieszana, więc można by się domyślać, kto chciałby przekupywać europarlamentarzystów europejskich, żeby mówili, że w Polsce nie ma demokracji - mówi Szałabawka.
W areszcie pozostaje była wiceszefowa Parlamentu Europejskiego, szereg innych osób jest objętych śledztwem w trzech krajach. Jednocześnie już wcześniej francuscy dziennikarze alarmowali w sprawie możliwego "handlu wpływami" między innymi w Trybunale Sprawiedliwości Unii Europejskiej, Komisji Europejskiej oraz Europejskiej Partii Ludowej (EPL).
- Ci posłowie bardzo źle się też wyrażali i kłamali wręcz o sytuacji w Polsce. Przekonywali innych posłów do tego, że w Polsce jest prawie dyktatura. Myślę, że ruska agentura była też w to bardzo mocno zamieszana, więc można by się domyślać, kto chciałby przekupywać europarlamentarzystów europejskich, żeby mówili, że w Polsce nie ma demokracji - mówi Szałabawka.
W areszcie pozostaje była wiceszefowa Parlamentu Europejskiego, szereg innych osób jest objętych śledztwem w trzech krajach. Jednocześnie już wcześniej francuscy dziennikarze alarmowali w sprawie możliwego "handlu wpływami" między innymi w Trybunale Sprawiedliwości Unii Europejskiej, Komisji Europejskiej oraz Europejskiej Partii Ludowej (EPL).