Przestępcy, którzy wysadzili bankomat w kołobrzeskim Podczelu, są już za kratami. Okazało się, że na swoim koncie mają więcej podobnych „skoków”.
Zatrzymanie dwóch mężczyzn to wspólna akcja policji i prokuratury z Poznania. Funkcjonariusze od dawna byli na tropie grupy przestępczej, która wykorzystywała materiały wybuchowe do wysadzania bankomatów, a następnie kradła pieniądze. Podobny scenariusz zrealizowała już w czerwcu i lipcu w Zbąszyniu i Dopiewie, miejscowościach położonych w właśnie Wielkopolsce. Przestępcy wpadli po ostatnim skoku 4 września w Kołobrzegu.
Jak mówi nadkom. Maciej Święcichowski z Komendy Wojewódzkiej Policji w Poznaniu, śledczy ustalili, że tuż po napadzie przestępcy udali się do Zielonej Góry.
- Nasi policjanci dowiedzieli się o tym i ruszyli natychmiast do akcji. Zatrzymali po powrocie włamywaczy. Przy nich zabezpieczyli akcesoria i narzędzia służące do tego rodzaju włamań, a także bardzo dużą ilość gotówki - mówi Święcichowski.
Obaj zatrzymani to mieszkańcy Głogowa. Usłyszeli zarzuty kradzieży z włamaniem. Z uwagi na popełnianie przestępstw w warunkach recydywy grozi im do 15 lat więzienia.
Jak mówi nadkom. Maciej Święcichowski z Komendy Wojewódzkiej Policji w Poznaniu, śledczy ustalili, że tuż po napadzie przestępcy udali się do Zielonej Góry.
- Nasi policjanci dowiedzieli się o tym i ruszyli natychmiast do akcji. Zatrzymali po powrocie włamywaczy. Przy nich zabezpieczyli akcesoria i narzędzia służące do tego rodzaju włamań, a także bardzo dużą ilość gotówki - mówi Święcichowski.
Obaj zatrzymani to mieszkańcy Głogowa. Usłyszeli zarzuty kradzieży z włamaniem. Z uwagi na popełnianie przestępstw w warunkach recydywy grozi im do 15 lat więzienia.