Spółka Bio Star, która zarządza trzema cmentarzami w Stargardzie korzysta z tego, że na nekropoliach jest teraz więcej osób odwiedzających groby bliskich. Chce poinformować o zapomnianych mogiłach i oczekuje, że zgłoszą się osoby odpowiedzialne za ich utrzymanie.
Rozpoczęta akcja przynosi efekty. Zarządzająca stargardzkimi cmentarzami Aneta Świtała potwierdza, że zgłaszają się rodziny zaskoczone informacją o planowanej likwidacji grobu.
- Typujemy około 200 grobów. To jest najlepszy moment, bo wtedy mamy pewność, że ktoś jest w stanie zobaczyć, że jest tabliczka. Jeżeli nikt się nie zgłosi. taki grób jest przeznaczony do ponownego pochowania
Odwiedzający cmentarz pan Robert nie ukrywa, że zdarza mu się zapalić znicz na zapomnianym grobie.
- Dopiero wczoraj przejechałem, ale jeżeli jestem, to przy okazji zawsze zapalę. Warto pamiętać, o wszystkich warto pamiętać - mówi pan Robert.
- Ludzie zapominają. Czasami są kartki wystawiane, że będą likwidować. Albo od święta tylko pamiętają - przyznają panie Barbara i Ewa.
Zależnie od rodzaju grobu, przedłużenie umowy o kolejne dwadzieścia lat kosztuje 200 lub 300 zł.
- Typujemy około 200 grobów. To jest najlepszy moment, bo wtedy mamy pewność, że ktoś jest w stanie zobaczyć, że jest tabliczka. Jeżeli nikt się nie zgłosi. taki grób jest przeznaczony do ponownego pochowania
Odwiedzający cmentarz pan Robert nie ukrywa, że zdarza mu się zapalić znicz na zapomnianym grobie.
- Dopiero wczoraj przejechałem, ale jeżeli jestem, to przy okazji zawsze zapalę. Warto pamiętać, o wszystkich warto pamiętać - mówi pan Robert.
- Ludzie zapominają. Czasami są kartki wystawiane, że będą likwidować. Albo od święta tylko pamiętają - przyznają panie Barbara i Ewa.
Zależnie od rodzaju grobu, przedłużenie umowy o kolejne dwadzieścia lat kosztuje 200 lub 300 zł.