Część pojemników na odzież używaną zniknęła z ulic Stargardu. Sprzątnęło je miasto, na bałagan wokół pojemników i podrzucane śmieci skarżyli się mieszkańcy.
Nadal poszukiwani są właściciele pojemników. Miasto chce obciążyć ich kosztami wywozu i sprzątania.
- 36 metalowych kontenerów na odzież używaną zniknęło z ulic Stargardu. To te, które były ustawione na miejskich terenach, stały tam nielegalnie i w zasadzie, jeśli chodzi o miejskie tereny, to problem mamy rozwiązany - mówi Katarzyna Grzesiak z Urzędu Miejskiego.
Jednak, jak informuje miasto, nadal jest bałagan z pojemnikami ustawionymi - tym razem na prywatnych gruntach. - Podobne pojemniki znajdują się też na terenach, które nie należą do miasta. I tutaj z naszej strony apel, żeby ich zarządcy również spróbowali podjąć skuteczne działania w walce z tym bałaganem, na który przecież wielu mieszkańców zwraca uwagę - dodaje Grzesiak.
Miasto nadal zachęca do korzystania z pojemników należących do PCK, wokół których nie ma problemów z utrzymaniem porządku.
- 36 metalowych kontenerów na odzież używaną zniknęło z ulic Stargardu. To te, które były ustawione na miejskich terenach, stały tam nielegalnie i w zasadzie, jeśli chodzi o miejskie tereny, to problem mamy rozwiązany - mówi Katarzyna Grzesiak z Urzędu Miejskiego.
Jednak, jak informuje miasto, nadal jest bałagan z pojemnikami ustawionymi - tym razem na prywatnych gruntach. - Podobne pojemniki znajdują się też na terenach, które nie należą do miasta. I tutaj z naszej strony apel, żeby ich zarządcy również spróbowali podjąć skuteczne działania w walce z tym bałaganem, na który przecież wielu mieszkańców zwraca uwagę - dodaje Grzesiak.
Miasto nadal zachęca do korzystania z pojemników należących do PCK, wokół których nie ma problemów z utrzymaniem porządku.