"Maksymalna wysokość nowej zabudowy" przy ulicy Starzyńskiego w Szczecinie przedmiotem sporu pomiędzy spółką Calbud-DNHS a Urzędem Miasta.
Chodzi o plac nieopodal Filharmonii, na którym ma powstać budynek mieszkalny z usługami i parkingiem podziemnym. Problemem pozostaje m.in. jego wysokość, która - w ocenie miejskich urzędników - niezgodna jest z miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego.
Nieco inny pogląd w tej sprawie ma prezes spółki CALBUD, Edward Osina.
- Nawet jeżeli plan ma jakieś mankamenty, to my musimy powiedzieć: nie idźcie tą drogą, spróbujmy coś zmienić, bo nieraz dwa metry, trzy metry decyduje o tej inwestycji, o jej wartości - argumentował.
Swoją opinię zaprezentował także Architekt Miasta Szczecin, Marek Koguciuk. W jego ocenie wszelkie decyzje muszą być zgodne z obowiązującymi przepisami prawa.
- Zabudowa, która powstanie, musi powstać zgodnie z miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego. Jakiekolwiek dywagacje; jaka powinna powstać, czy plan jest dobry, czy zabudowa będzie korespondowała... to są tylko dywagacje - podkreślił.
Rozwiązaniem sporu może być przyjęcie przez Radę Miasta Zintegrowanego Planu Inwestycyjnego.
- Istnieje możliwość wystąpienia przez inwestora o zmianę planu w formule zintegrowanego planu inwestycyjnego i taki wniosek opiniuje najpierw Rada Miasta, następnie przeprowadza prezydent, a na koniec głosuje również Rada Miasta i przyjmuje taką "łatę" na planie miejscowym - wskazał prezes oddziału szczecińskiego Stowarzyszenia Architektów Polskich Karol Nieradka.
Inwestor kupił od Miasta Szczecin działkę przy ulicy Starzyńskiego za kwotę ponad 10 milionów złotych.
Edycja tekstu: Jacek Rujna
Nieco inny pogląd w tej sprawie ma prezes spółki CALBUD, Edward Osina.
- Nawet jeżeli plan ma jakieś mankamenty, to my musimy powiedzieć: nie idźcie tą drogą, spróbujmy coś zmienić, bo nieraz dwa metry, trzy metry decyduje o tej inwestycji, o jej wartości - argumentował.
Swoją opinię zaprezentował także Architekt Miasta Szczecin, Marek Koguciuk. W jego ocenie wszelkie decyzje muszą być zgodne z obowiązującymi przepisami prawa.
- Zabudowa, która powstanie, musi powstać zgodnie z miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego. Jakiekolwiek dywagacje; jaka powinna powstać, czy plan jest dobry, czy zabudowa będzie korespondowała... to są tylko dywagacje - podkreślił.
Rozwiązaniem sporu może być przyjęcie przez Radę Miasta Zintegrowanego Planu Inwestycyjnego.
- Istnieje możliwość wystąpienia przez inwestora o zmianę planu w formule zintegrowanego planu inwestycyjnego i taki wniosek opiniuje najpierw Rada Miasta, następnie przeprowadza prezydent, a na koniec głosuje również Rada Miasta i przyjmuje taką "łatę" na planie miejscowym - wskazał prezes oddziału szczecińskiego Stowarzyszenia Architektów Polskich Karol Nieradka.
Inwestor kupił od Miasta Szczecin działkę przy ulicy Starzyńskiego za kwotę ponad 10 milionów złotych.
Edycja tekstu: Jacek Rujna
- Nawet jeżeli plan ma jakieś mankamenty, to my musimy powiedzieć: nie idźcie tą drogą, spróbujmy coś zmienić, bo nieraz dwa metry, trzy metry decyduje o tej inwestycji, o jej wartości - argumentował.
- Zabudowa, która powstanie, musi powstać zgodnie z miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego. Jakiekolwiek dywagacje; jaka powinna powstać, czy plan jest dobry, czy zabudowa będzie korespondowała... to są tylko dywagacje - podkreślił.