"Głowa jest jak arbuz, nie rozbij jej na hulajnodze" - zachodniopomorska policja przypomina o zasadach bezpiecznej jazdy. Ta nieodpowiedzialna często kończy się wypadkami i kolizjami np. z tramwajem.
Do takiej doszło w środę na ul. Sikorskiego w Szczecinie. 19-latek jechał hulajnogą ze słuchawkami na uszach.
- Tym razem mężczyzna nie doznał znaczących obrażeń, ale należy pamiętać, że nawet przy niewielkich prędkościach może dojść do urazu nogi, ręki, ale przede wszystkim głowy - mówi młodszy aspirant Piotr Jaworski z Komendy Wojewódzkiej Policji w Szczecinie. - Wygląda to mniej więcej tak, zobrazujmy sobie: upuszczamy arbuza i tak samo jest z naszą głową. To są urazy bardzo często bardzo dotkliwe, które skutkują urazami, które mogą nas przykuć do łóżka na bardzo długi okres czasu, ale przede wszystkim mogą zagrozić nam śmiercią.
I pamiętajmy o odpowiednim przygotowaniu się do jazdy. - Kask, zero słuchawek, zero telefonów. Błędy to jest jazda z osobą towarzyszącą, co jest przez przepisy zabronione, ale też bardzo często spożycie alkoholu. Prędkość maksymalna to jest 20 km na godzinę, chyba że jest to chodnik. Musimy dostosować prędkość tego pojazdu do tych, którzy poruszają się po chodniku - tłumaczy Jaworski.
Miasto opublikowało w czwartek nagranie z kolizji 19-latka na hulajnodze z tramwajem na ulicy Sikorskiego. Naprawa przekroczy koszt 10 tysięcy złotych, a Tramwaje Szczecińskie chcą, by została pokryta przez sprawcę kolizji.
Edycja tekstu: Piotr Kołodziejski
- Tym razem mężczyzna nie doznał znaczących obrażeń, ale należy pamiętać, że nawet przy niewielkich prędkościach może dojść do urazu nogi, ręki, ale przede wszystkim głowy - mówi młodszy aspirant Piotr Jaworski z Komendy Wojewódzkiej Policji w Szczecinie. - Wygląda to mniej więcej tak, zobrazujmy sobie: upuszczamy arbuza i tak samo jest z naszą głową. To są urazy bardzo często bardzo dotkliwe, które skutkują urazami, które mogą nas przykuć do łóżka na bardzo długi okres czasu, ale przede wszystkim mogą zagrozić nam śmiercią.
I pamiętajmy o odpowiednim przygotowaniu się do jazdy. - Kask, zero słuchawek, zero telefonów. Błędy to jest jazda z osobą towarzyszącą, co jest przez przepisy zabronione, ale też bardzo często spożycie alkoholu. Prędkość maksymalna to jest 20 km na godzinę, chyba że jest to chodnik. Musimy dostosować prędkość tego pojazdu do tych, którzy poruszają się po chodniku - tłumaczy Jaworski.
Miasto opublikowało w czwartek nagranie z kolizji 19-latka na hulajnodze z tramwajem na ulicy Sikorskiego. Naprawa przekroczy koszt 10 tysięcy złotych, a Tramwaje Szczecińskie chcą, by została pokryta przez sprawcę kolizji.
Edycja tekstu: Piotr Kołodziejski


Radio Szczecin