Martwy wieloryb, który wypłynął przy plaży w Wisełce, nie zostanie ponownie zatopiony. Jak mówi dyrektor Wolińskiego Parku Narodowego - ciało ogromnego walenia będzie trzeba zutylizować z lądu.
Wieloryb na początku sierpnia został przywleczony przez tankowiec do portu w Świnoujściu, kilka dni później został zatopiony, ale silne prądy wypchnęły go ponownie na powierzchnię.
- To jest na odcinku, który nie jest udostępniony, nie jest szlakiem. W tej chwili plaża na około 300 metrach jest wygrodzona, z postawionymi tablicami zakaz wstępu. Na obydwu końcach Straż Parku pełni w tej chwili dyżur do godzin wieczornych - mówi Nawrocka.
Oprócz fragmentu plaży, reszta Wolińskiego Parku Narodowego pozostaje otwarta.
Edycja tekstu: Michał Król


Radio Szczecin