Tort-gigant został zaserwowany mieszkańcom Świnoujścia w czasie jubileuszu polskiej administracji w mieście.
- Gdzieś mi zginęła żona i chciałem ją poczęstować tortem... - mówił jeden z degustatorów.
- Czy tort robi wrażenie? - dopytywała reporterka Radia Szczecin.
- Robi, tylko że pada strasznie. Poproszę jeszcze jeden kawałek...
- Jak idzie rozdawanie tortu? Chętnych nie brakuje?
- Na pewno nie brakuje, jak widać: kolejka długa i tylko kierujemy kolejkę żeby szybciej podchodzili...
- Dekoracja była ładna; pierwszy raz taki widziałam: były żaglówki, chyba ptaszki, błękitna woda, herb Świnoujścia.
- Ciężki był tort?
- Ponad 500 kilo. Dziesięciu strażaków-ochotników brało udział w przenoszeniu tego tortu. Tort wjechał na podesty na rolkach, było to wyzwanie.
Tort można skosztować przy amfiteatrze, a w sąsiadującej hali tenisowej spróbować grochówki i spędzić czas z dziećmi, między innymi na torze wrotkarskim.
Edycja tekstu: Jacek Rujna


Radio Szczecin