Dokarmianie gołębi w okresie jesiennym nie jest potrzebne, a nawet im szkodzi, jeśli zrobimy to w sposób nieodpowiedni.
Czy szczecinianie dokarmiają te ptaki?
- Dokarmiam gołębie, czym się da. Niby o tym wiem, że nie można wszystkim, ale jest mi ich szkoda. One są leniwe, same już nie szukają pokarmu, tylko mają gotowy. - Chyba, że na placu, gdzieś w parku, można sypać ziarno, groch, który bardzo lubią. Natomiast na pewno nie w centrum miasta, gdzie są budynki, ludzie. - Gołąb to powinien sam dać sobie radę. - Rzadko mi się to zdarza. Myślę, że nie powinno się im rzucać chleba, tylko chyba ziarno - mówią mieszkańcy.
Marzena Białowolska-Barnyk z Fundacji Dzikich Zwierząt tłumaczy, że gołębie nie potrzebują w okresie jesiennym dokarmiania, powinny się same utrzymać jeśli chodzi o jedzenie. Nieodpowiednie dokarmianie powoduje, że zwierzęta są osłabione i łatwiej chorują na infekcje i wirusy.
- W nadmiernych ilościach wysypujemy ziarno, kaszę, chleb, to wszystko pleśnieje i to jest pożywka dla bakterii i wirusów. Ptaki, które tam przelatują i już są chore, zostawiają odchody. One mieszają się z tą dużą ilością pożywienia. To zostaje zjadane i w ten sposób one głównie się zarażają - mówi Białowolska-Barnyk.
Gołębie będą potrzebowały naszej pomocy, dopiero zimą, kiedy temperatury spadną poniżej zera.
- Dokarmiam gołębie, czym się da. Niby o tym wiem, że nie można wszystkim, ale jest mi ich szkoda. One są leniwe, same już nie szukają pokarmu, tylko mają gotowy. - Chyba, że na placu, gdzieś w parku, można sypać ziarno, groch, który bardzo lubią. Natomiast na pewno nie w centrum miasta, gdzie są budynki, ludzie. - Gołąb to powinien sam dać sobie radę. - Rzadko mi się to zdarza. Myślę, że nie powinno się im rzucać chleba, tylko chyba ziarno - mówią mieszkańcy.
Marzena Białowolska-Barnyk z Fundacji Dzikich Zwierząt tłumaczy, że gołębie nie potrzebują w okresie jesiennym dokarmiania, powinny się same utrzymać jeśli chodzi o jedzenie. Nieodpowiednie dokarmianie powoduje, że zwierzęta są osłabione i łatwiej chorują na infekcje i wirusy.
- W nadmiernych ilościach wysypujemy ziarno, kaszę, chleb, to wszystko pleśnieje i to jest pożywka dla bakterii i wirusów. Ptaki, które tam przelatują i już są chore, zostawiają odchody. One mieszają się z tą dużą ilością pożywienia. To zostaje zjadane i w ten sposób one głównie się zarażają - mówi Białowolska-Barnyk.
Gołębie będą potrzebowały naszej pomocy, dopiero zimą, kiedy temperatury spadną poniżej zera.
Edycja tekstu: Michał Król


Radio Szczecin