23 grudnia to ostatni dzień, w którym możemy ruszyć do sklepów. Dla niektórych zakupy na ostatnią chwilę to jedynie wyjście.
To ostatni dzwonek na świąteczne zakupy. Szczecinianie postanowili go wykorzystać i tłumnie ruszyli do galerii handlowych. Dlaczego przygotowanie prezentów zostawili na ostatnią chwilę? Jedni tłumaczą to brakiem czasu, inni chęcią poczucia odrobiny adrenaliny.
- Przyjechaliśmy tutaj z Dębna i myśleliśmy, że będzie dużo więcej osób. W galerii nie ma takiego tłoku, można spokojnie zrobić zakupy jeszcze. - Z premedytacją, żeby nie w niedzielę, bo dzisiaj mam wolne. - Czasem jest taka konieczność, na to trzeba. W dzisiejszych czasach, gdy wszyscy jesteśmy zajęci obowiązkami zawodowymi, rodzinnymi, nie zawsze idzie zdążyć. - Przyjechałam właśnie ze studiów także w trakcie tych kilku dni przed świętami chciałabym sprawić miłe upominki moim najbliższym - mówią kupujący.
- Dla niektórych zakupy na ostatnią chwilę to jedynie wyjście, dla innych kwestia prokrastynacji - tłumaczy psycholog Wioletta Lekszycka.
- Bardzo trudno jest nam podjąć decyzję w wyjściu do sklepów i zrobienie zakupów na święta. A ta ostatnia część, myślę, że większa, to jest w nas taki atawizm gonienia na polowanie. Szukamy okazji, szukamy zniżek - dodaje Lekszycka.
23 grudnia to ostatni dzień, w którym możemy ruszyć do sklepów. W tym roku po raz pierwszy Wigilia Bożego Narodzenia będzie dniem świątecznym, a więc - bez handlu.
- Przyjechaliśmy tutaj z Dębna i myśleliśmy, że będzie dużo więcej osób. W galerii nie ma takiego tłoku, można spokojnie zrobić zakupy jeszcze. - Z premedytacją, żeby nie w niedzielę, bo dzisiaj mam wolne. - Czasem jest taka konieczność, na to trzeba. W dzisiejszych czasach, gdy wszyscy jesteśmy zajęci obowiązkami zawodowymi, rodzinnymi, nie zawsze idzie zdążyć. - Przyjechałam właśnie ze studiów także w trakcie tych kilku dni przed świętami chciałabym sprawić miłe upominki moim najbliższym - mówią kupujący.
- Dla niektórych zakupy na ostatnią chwilę to jedynie wyjście, dla innych kwestia prokrastynacji - tłumaczy psycholog Wioletta Lekszycka.
- Bardzo trudno jest nam podjąć decyzję w wyjściu do sklepów i zrobienie zakupów na święta. A ta ostatnia część, myślę, że większa, to jest w nas taki atawizm gonienia na polowanie. Szukamy okazji, szukamy zniżek - dodaje Lekszycka.
23 grudnia to ostatni dzień, w którym możemy ruszyć do sklepów. W tym roku po raz pierwszy Wigilia Bożego Narodzenia będzie dniem świątecznym, a więc - bez handlu.
Edycja tekstu: Natalia Chodań
Dla niektórych zakupy na ostatnią chwilę to jedynie wyjście, dla innych kwestia prokrastynacji - tłumaczy psycholog Wioletta Lekszycka.


Radio Szczecin