Według dotychczasowych wyników, różnica między Bronisławem Komorowskim, a Jarosławem Kaczyńskim wynosi 5,3 procent głosów. Zdaniem politologa dr. Macieja Drzonka, przegrana kandydata PiS-u nie oznacza całkowitej porażki. - Ten czas, nie tak długi przecież, dwóch miesięcy, kiedy on startował też z bardzo wysokiego pułapu polityków, którzy są nielubiani w społeczeństwie i przegrywa o mały włos jest rzeczywiście bardzo dobry dla PiS-u - uważa dr Drzonek. Jak wyjaśnia politolog, jest to dobra sytuacja wyjściowa dla PiS-u w kolejnych wyborach samorządowych i parlamentarnych. - Patrząc perspektywicznie, przegrana w tych wyborach nie jest tak naprawdę zła. Chciałem zwrócić uwagę na akcenty, które pojawiły się w wypowiedziach kandydatów. Komorowski próbował być bardzo koncyliacyjny, apelował o 500 dni spokoju. Kaczyński mówił, że musimy być zwarci i gotowi, musimy dalej iść do przodu i wykorzystać potencjał, który się pojawił. Przywołał swojego zmarłego brata i zapowiedział również, że PiS będzie dążył do bardziej szczegółowego wyjaśnienia tragedii smoleńskiej - zauważył dr Drzonek. Państwowa Komisja Wyborcza poda ostateczne oficjalne wyniki drugiej tury wyborów prezydenckich po południu. Posłuchaj rozmowy i zobacz wideo.