Dziś o 6.50 rano w Oknie Życia w parafii Świętej Rodziny przy Królowej Korony Polskiej w Szczecinie znaleziono niemowlę.
Dziewczynka została przewieziona do Szpitala Wojskowego. Dziecko zauważył przechodzący obok okna ks. Robert Kaszak, który mieszka przy parafii, a jest notariuszem w Kurii Metropolitalnej. - Szedłem tamtędy na mszę - mówi ks. Robert. - Podszedłem do okna życia, zobaczyłem małe niemowlę, powiadomiłem księdza proboszcza, pojawiły się siostry, które zaopiekowały się dzieckiem.
- Kiedy dziecko zostało tam złożone, uruchomił się sygnał, na który zeszły Siostry Uczennice Krzyża. Wzięły dziecko do środka, zawiadomiły pogotowie i policję, bardzo szybko zjawiły się służby i dziecko otoczono opieką profesjonalistów - mówi ks. Maciej Szmuc, dyrektor Caritas Archidiecezji Szczecińsko-Kamieńskiej. - Dziecko było zadbane. Jest w dobrym stanie, nic mu nie zagraża.
- Do szpitala dziewczynkę przywiozło Pogotowie Ratunkowe - mówi dr Dorota Subicka - Bednarczyk z Oddziału Noworodków Szpitala Wojskowego w Szczecinie. - Niemowlę waży 3,6 kg, ma 56 centymetrów długości. Przypuszczamy, że urodziło się dzisiejszej nocy. Ślady wskazywały, że poród odbył się niedawno. Dziewczynka jest grzeczna, spokojna, żadnych nieprawidłowości nie stwierdziliśmy.
- Istnieje teoretyczna możliwość, że do szpitala lub na policję zgłosi się osoba, która pozostawiła dziecko. Formalnie jest możliwe odzyskanie dziecka. Jeżeli taka osoba nie zostanie odnaleziona, czy sama się nie zgłosi, dziecko decyzją sądu rodzinnego trafi do adopcji - tłumaczy ks. Szmuc.
O losie dziewczynki zdecyduje sąd. Dziecko przebywa na Oddziale Noworodków Szpitala Wojskowego. Jeśli stan dziewczynki będzie dobry, trafi do "Tęczowego Domku" przy Wielofunkcyjnej Placówce Opiekuńczo - Wychowawczej w Szczecinie. Tam będzie oczekiwała na decyzję o adopcji.
Okno życia działa przy parafii Świętej Rodziny od 16 października 2009 roku. To pierwsze dziecko znaleziono w oknie od momentu jego otwarcia.
- Kiedy dziecko zostało tam złożone, uruchomił się sygnał, na który zeszły Siostry Uczennice Krzyża. Wzięły dziecko do środka, zawiadomiły pogotowie i policję, bardzo szybko zjawiły się służby i dziecko otoczono opieką profesjonalistów - mówi ks. Maciej Szmuc, dyrektor Caritas Archidiecezji Szczecińsko-Kamieńskiej. - Dziecko było zadbane. Jest w dobrym stanie, nic mu nie zagraża.
- Do szpitala dziewczynkę przywiozło Pogotowie Ratunkowe - mówi dr Dorota Subicka - Bednarczyk z Oddziału Noworodków Szpitala Wojskowego w Szczecinie. - Niemowlę waży 3,6 kg, ma 56 centymetrów długości. Przypuszczamy, że urodziło się dzisiejszej nocy. Ślady wskazywały, że poród odbył się niedawno. Dziewczynka jest grzeczna, spokojna, żadnych nieprawidłowości nie stwierdziliśmy.
- Istnieje teoretyczna możliwość, że do szpitala lub na policję zgłosi się osoba, która pozostawiła dziecko. Formalnie jest możliwe odzyskanie dziecka. Jeżeli taka osoba nie zostanie odnaleziona, czy sama się nie zgłosi, dziecko decyzją sądu rodzinnego trafi do adopcji - tłumaczy ks. Szmuc.
O losie dziewczynki zdecyduje sąd. Dziecko przebywa na Oddziale Noworodków Szpitala Wojskowego. Jeśli stan dziewczynki będzie dobry, trafi do "Tęczowego Domku" przy Wielofunkcyjnej Placówce Opiekuńczo - Wychowawczej w Szczecinie. Tam będzie oczekiwała na decyzję o adopcji.
Okno życia działa przy parafii Świętej Rodziny od 16 października 2009 roku. To pierwsze dziecko znaleziono w oknie od momentu jego otwarcia.