Zachodniopomorski Uniwersytet Technologiczny rozpoczął porządkowanie terenu między akademikami na ulicach Bohaterów Warszawy, Piastów i Szwoleżerów w Szczecinie.
Wszystko po to, by ukrócić hałasy i całonocne imprezy. To nie podoba się jednak części studentów, którzy popularne "grzędy" traktują jako kultowe miejsce do spędzania wolnego czasu.
- Studenci nie chcą mieszkać od strony grzęd, a to z powodu głośnych imprez trwających nawet do rana - mówi kierownik osiedla studenckiego ZUT Ryszard Jabłoński. - To miejsce, gdzie studenci organizują sobie pikniki z piciem "oranżady". Przychylamy się do tego, że trzeba dać studentom takie miejsce. Uważamy jednak, że we wszystkim musi być umiar.
Zdania studentów są podzielone. - Dla mnie to bezsensowne rozwiązanie. Ludzie często spotykali się tu, grillowali, gdy były juwenalia, to była dobra miejscówka. Jest dosyć głośno, a kiedy studenci chcą się uczyć, to przeszkadza - uważają żacy.
Większość studentów broni jednak tego miejsca.
- To bardzo fajne miejsce do przesiadywania. I to od wielu lat - przyznaje jeden z żaków.
- Nie widziałam tutaj żadnych negatywnych zachowań - dodaje inna studentka.
Niezależnie od głosów studentów, na grzędach już zlikwidowano charakterystyczne betonowe bloki, na których najczęściej przesiadywali żacy. W przyszłości mają tam powstać boiska sportowe. Ich modernizacja pochłonie prawie pół miliona złotych.
- Studenci nie chcą mieszkać od strony grzęd, a to z powodu głośnych imprez trwających nawet do rana - mówi kierownik osiedla studenckiego ZUT Ryszard Jabłoński. - To miejsce, gdzie studenci organizują sobie pikniki z piciem "oranżady". Przychylamy się do tego, że trzeba dać studentom takie miejsce. Uważamy jednak, że we wszystkim musi być umiar.
Zdania studentów są podzielone. - Dla mnie to bezsensowne rozwiązanie. Ludzie często spotykali się tu, grillowali, gdy były juwenalia, to była dobra miejscówka. Jest dosyć głośno, a kiedy studenci chcą się uczyć, to przeszkadza - uważają żacy.
Większość studentów broni jednak tego miejsca.
- To bardzo fajne miejsce do przesiadywania. I to od wielu lat - przyznaje jeden z żaków.
- Nie widziałam tutaj żadnych negatywnych zachowań - dodaje inna studentka.
Niezależnie od głosów studentów, na grzędach już zlikwidowano charakterystyczne betonowe bloki, na których najczęściej przesiadywali żacy. W przyszłości mają tam powstać boiska sportowe. Ich modernizacja pochłonie prawie pół miliona złotych.