Boisko do koszykówki i siatkówki ze sztuczną nawierzchnią oraz stoły do tenisa stołowego już prawie gotowe. W połowie stycznia kończy się pierwszy etap modernizacji na szczecińskich "grzędach", czyli między akademikami przy ulicach Bohaterów Warszawy, Piastów i Szwoleżerów w Szczecinie.
Inwestycja na osiedlu akademickim Zachodniopomorskiego Uniwersytetu Technologicznego kosztuje około 400 tysięcy złotych.
W ramach remontu zrobiono też wszystkie alejki i ławki. Studentom zmiany się podobają, bo do tej pory było tam kilka zniszczonych ławek i zadeptany trawnik.
- Na "grzędach" tylko się siedzi i pije, a tak to będzie dużo sportu. Podejrzewam, że studenci i tak będą przychodzić na piwo, ale zawsze będzie możliwość jakieś aktywności fizycznej. - Będę mogła chociażby popatrzeć na przystojnych chłopaków uprawiających sport - mówią studenci.
Budowane jest też ogrodzenie całego kampusu przy alei Piastów. Administracja osiedla chce, aby do końca roku wejście na teren było możliwe tylko ze specjalną kartą magnetyczną - mówi kierownik Domów Studenckich ZUT, Ryszard Jabłoński.
- Chcemy odgrodzić nasze tereny od nieproszonych gości, którzy w sposób nie do przyjęcia spędzali tam czas, popijając sobie "oranżadę". Chcemy by było to tylko dla naszych studentów - tłumaczy Jabłoński.
Montaż systemu elektronicznego będzie kosztował dodatkowe 50 tysięcy złotych.
W ramach remontu zrobiono też wszystkie alejki i ławki. Studentom zmiany się podobają, bo do tej pory było tam kilka zniszczonych ławek i zadeptany trawnik.
- Na "grzędach" tylko się siedzi i pije, a tak to będzie dużo sportu. Podejrzewam, że studenci i tak będą przychodzić na piwo, ale zawsze będzie możliwość jakieś aktywności fizycznej. - Będę mogła chociażby popatrzeć na przystojnych chłopaków uprawiających sport - mówią studenci.
Budowane jest też ogrodzenie całego kampusu przy alei Piastów. Administracja osiedla chce, aby do końca roku wejście na teren było możliwe tylko ze specjalną kartą magnetyczną - mówi kierownik Domów Studenckich ZUT, Ryszard Jabłoński.
- Chcemy odgrodzić nasze tereny od nieproszonych gości, którzy w sposób nie do przyjęcia spędzali tam czas, popijając sobie "oranżadę". Chcemy by było to tylko dla naszych studentów - tłumaczy Jabłoński.
Montaż systemu elektronicznego będzie kosztował dodatkowe 50 tysięcy złotych.