Radio SzczecinRadio Szczecin » Region
  Reklama  
Zobacz
  Autopromocja  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz

Związkowcy blokują ciągnikami siedzibę Agencji przy ulicy Szczerbcowej. Niemal każdego dnia kolumna traktorów wyjeżdża na ulice miasta. Fot. Łukasz Szełemej [Radio Szczecin]
Związkowcy blokują ciągnikami siedzibę Agencji przy ulicy Szczerbcowej. Niemal każdego dnia kolumna traktorów wyjeżdża na ulice miasta. Fot. Łukasz Szełemej [Radio Szczecin]
Szef szczecińskiego oddziału Agencji Nieruchomości Rolnych nie zamierza podawać się do dymisji. Zaprzecza też, by siedziba ANR była zamykana.
To reakcja Adama Poniewskiego na trwający od dwóch tygodni protest rolników.

Związkowcy blokują ciągnikami siedzibę Agencji przy ulicy Szczerbcowej. Niemal każdego dnia kolumna traktorów wyjeżdża na ulice miasta.

Solidarność domaga się odwołania Poniewskiego oraz zmiany zasad sprzedaży ziemi z zasobów państwa. Według rolników, w przetargach organizowanych przez ANR, startują podstawione osoby, za którymi stoją zagraniczni inwestorzy.

Adam Poniewski podczas konferencji prasowej powiedział, że rolnicy nie próbowali nawet się z nim kontaktować, by rozpocząć negocjacje.

Dodał, że przetargi są rozstrzygane zgodnie z prawem. Szczeciński oddział ANR wykrył nieprawidłowości jedynie w 3 na 600 przypadków.

Tymczasem otwarte spotkanie z rolnikami z całego regionu ma w planach minister rolnictwa, który po świętach przyjedzie do Szczecina.

Stanisław Kalemba w siedzibie ZUS-u będzie rozmawiał z rolnikami między innymi na temat utrzymania KRUS, problemów z żywnością modyfikowaną genetycznie i akcyzy na paliwo rolnicze.

Dodaj komentarz 1 komentarz

Ten protest to kpina - a to dlatego, że Izba Rolnicza opiniuje każdy przetarg (tam na miejscu w ANR) i to ich przedstawiciele - parlamentarzyści z Sejmu spod znaku PSL i koalicjant z Panem Pawlakiem, poprzednim i obecnym ministrem rolnictwa nie dopilnowali sprawy, albo sami dostali od lobby w kieszeń, aby takie prawo jakie jest uchwalić. I nic tu nie ma Dyrekcja ANR do gadania, bo ona realizuje tylko zgodnie z prawem wytyczne - na które wszystkie agencje czekały prawie pół kończącego się roku, nie prowadząc praktycznie zaplanowanej sprzedaży. Niech kolesie rolnicy najpierw rozliczą w Warszawce tych, którzy takie prawo do D.. stanowią. Założę się, że większych nieprawidłowości nikt tam (w agencji) nie znajdzie - bo przesłuchania i wyjaśnienia prowadzone przez ABW, CBA i w prokuratura są tam na porządku dziennym po donosach jakie piszą na siebie rolnicy na wzajem. Tak, że nikt tam raczej się nie odważy podkładać z jakimiś słupami. Owszem problem może i istnieje, ale to nie wina agencji. Przypominam sprawę vice ministra z poprzedniego rządu, który kupił mieszkanie "bez widu" w Reczu tylko po to, aby kupić tam ziemię (coś ok 100h) i obsadzić to orzechem dla dopłat unijnych - wszystko zgodnie z prawem - tzw. rolnik z Wiejskiej. To sama Unia i nasz parlament tworzy korupcjogenne prawo - tylko co ci ludzie w agencji temu winni. Skończy się tym, że usuną naprawdę kompetentnego faceta i posadzą tam jakiegoś obwiesia bez szkoły z PSLu który się wysłowić po polsku nie potrafi. Jest tam taki jeden protestujący, którego córka pracuje w tej agencji, której tatuś przekazał 100h aby mógł kolejne 100 kupić (upychanie ziemi po rodzinie) - i w jej rejonie jakoś Izba Rolnicza ani jednego przetargu nie zakwestionowała - jakiś układ? PROTESTUJĄCY nie są wcale lepsi - USTAWIANIE PRZETARGÓW MIEDZY SOBĄ (rolnikami) , PŁACENIE "pod stołem" INNYM ABY NIE PODBIJALI CENY NA DANYM PRZETARGU (nazwijmy to ODSTĘPNYM) to normalne praktyki tych BARDZO POKRZYWDZONYCH. A to biadolenie o zbyt wysokich zabezpieczeniach, wpłatach 40% - to jakieś brednie - ludzie - przecież ONI - rolnicy dostają kredyty rządowe na 2% bez żadnych dokumentów o dochodach - tak wprost na oświadczenie - to co opowiadają te chłopki to jakieś dyrdymały - zobaczcie jakimi ciągnikami przyjechali - to nie są Ursusy bez kabiny jak za dawnych lat - tylko wypasione maszyny - a niech mają, niech gospodarują dobrze - nie zazdroszczę im tej pracy - ale niech nie oczerniają przyzwoitych ludzi i niech nie opowiadają bredni mediom. To są zatargi osobiste, bo ANR nie chce tańczyć tak jak mu Izba Rolnicza zagra. TYLKO O TO W TYM PROTEŚCIE CHODZI - ZAGIĘLI PAROLA NA DYREKTORA I TYLE (bo komuś np. związkom spod znaku "S" jest to na rękę). Godna zauważenia postawa Ministra, iż nie dał się ponieść emocjom, i nie zdymisjonował pochopnie i bez konkretnych podstaw dyrektora ANR (choć nie wiem do końce czy jest to w jego gestii).

Najnowsze Szczecin Region Polska i świat Sport Kultura Biznes

12345
  Autopromocja  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz

radioszczecin.tv

Najnowsze podcasty