Nie należy spodziewać się, że już pierwszego dnia poznamy nazwisko nowego papieża - ocenia ks. Robert Kaszak. Notariusz Kurii Metropolitalnej prognozował w "Rozmowach pod krawatem", że konklawe, które ma wybrać Ojca Świętego zakończy się do niedzieli.
Duchowny nie sugerował, kto będzie następcą Benedykta XVI. Wskazał jednak, że najprawdopodobniej papieżem zostanie jeden ze 115 kardynałów-elektorów, którzy uczestniczą w konklawe. To praktyka stosowana w Kościele od setek lat, a przypomniał o niej sam Benedykt XVI w jednym ze swych ostatnich wystąpień.
- Prawnie elektorzy mogą wybrać kogoś spoza swojego grona, ale Benedykt XVI powiedział im, że to pośród nich siedzi nowy papież - mówił ks. Kaszak.
We wtorek po południu kardynałowie będą głosować tylko raz. Jeśli dokonają wyboru, to z komina na dachu Kaplicy Sykstyńskiej poleci biały dym. Jeśli nie będzie większości - czarny. Wtedy też w kolejnych dniach odbywać będzie się po kilka głosowań - do skutku.
By wybrać Ojca Świętego, potrzeba 77 głosów.
Posłuchaj "Rozmowy pod krawatem" i zobacz wideo.
- Prawnie elektorzy mogą wybrać kogoś spoza swojego grona, ale Benedykt XVI powiedział im, że to pośród nich siedzi nowy papież - mówił ks. Kaszak.
We wtorek po południu kardynałowie będą głosować tylko raz. Jeśli dokonają wyboru, to z komina na dachu Kaplicy Sykstyńskiej poleci biały dym. Jeśli nie będzie większości - czarny. Wtedy też w kolejnych dniach odbywać będzie się po kilka głosowań - do skutku.
By wybrać Ojca Świętego, potrzeba 77 głosów.
Posłuchaj "Rozmowy pod krawatem" i zobacz wideo.