Od piątku w sali sesyjnej rady gminy trwa głodówka w obronie szkoły. Grzegorz Napieralski po wtorkowej wizycie w Dąbkach tłumaczył, że nie przekonują go argumenty wójta. - Są nieprzejrzyste - uważa parlamentarzysta i dodaje, że bardziej wierzy w słowa protestujących.

Ci mówią, że budynek ZS znajduje się na atrakcyjnie położonej działce tuż nad morzem. Ponadto w stowarzyszeniu, które ma przejąć szkołę, jest syn wójta.

- Również o niewielkiej oszczędności, która pojawiłaby się w budżecie. Tym bardziej, że placówkę mogłoby przejąć stowarzyszenie powiązane z władzą, to już jest skandal - dodał Napieralski.

Głos w tej sprawie zabrał też europoseł Marek Gróbarczyk z PiS. W piśmie skierowanym do samorządu zaznaczył, że "nie o wszystkim mogą decydować interesy ekonomiczne". Zaapelował też o szczególne uwzględnienie potrzeb najmłodszych.

LIST OTWARTY EUROPOSŁA.

Wcześniej wójt Franciszek Kupracz tłumaczył, że szkoła społeczna jest tańsza od publicznej, bo nauczyciele pracują na podstawie kodeksu pracy, a nie karty nauczyciela. Mówił też, że nie zamierza wycofać się z planu likwidacji szkoły publicznej. Z protestującymi ma się spotkać w czwartek.