Łączenie grup dzieci na lekcjach, cięcie etatów i niskie zarobki - to diagnoza ZNP i Solidarności. Zastępca prezydenta Szczecina Krzysztof Soska odpowiada, że to manipulacja i populizm.
Przewodnicząca Związku Nauczycielstwa Polskiego w regionie Maria Świerczek pytała dlaczego nie ma pieniędzy na oświatę, a są dodatkowe 3 miliony dla Pogoni Szczecin. - Panie woźne i panie sprzątaczki zarabiają w ciągu roku połowę miesięcznej pensji piłkarza Pogoni - powiedziała Świerczek.
- Dyrektorzy są zastraszeni, a szkoły dostają ciężkie lanie - mówiła Mirosława Mazurczak z Solidarności. - Z jednej szkoły spływa do nas po 20-30 zamiarów wypowiedzeń stosunków pracy lub zmniejszenia etatów.
Wiceprezydent Krzysztof Soska odpowiadał, że to mieszanka manipulacji z populizmem. - Proszę o wskazanie chociaż jednego przypadku łamania ustawy oświatowej, rozporządzenia ministra edukacji lub uchwały rady miasta dotyczącej np. liczebności oddziałów czy podziału na grupy - zwracał uwagę Soska.
Po tym wystąpieniu ogłoszono przerwę, a ostra dyskusja prezydenta i związkowców przeniosła się do kuluarów.
- Dyrektorzy są zastraszeni, a szkoły dostają ciężkie lanie - mówiła Mirosława Mazurczak z Solidarności. - Z jednej szkoły spływa do nas po 20-30 zamiarów wypowiedzeń stosunków pracy lub zmniejszenia etatów.
Wiceprezydent Krzysztof Soska odpowiadał, że to mieszanka manipulacji z populizmem. - Proszę o wskazanie chociaż jednego przypadku łamania ustawy oświatowej, rozporządzenia ministra edukacji lub uchwały rady miasta dotyczącej np. liczebności oddziałów czy podziału na grupy - zwracał uwagę Soska.
Po tym wystąpieniu ogłoszono przerwę, a ostra dyskusja prezydenta i związkowców przeniosła się do kuluarów.