Piłkarze ręczni Pogoni przegrali z Orlenem Wisłą Płock 22:40 w meczu Superligi rozegranym w środę w Szczecinie.
W zespole trenera Antoniego Pareckiego zabrakło kilku podstawowych graczy, w tym Czecha Michala Bruny i Pawła Krupy. Jak podkreśla obrotowy Pogoni Patryk Walczak, mimo kadrowych osłabień szczecinianom nie wypada tracić na własnym parkiecie aż 40 bramek.
- To jest ewidentnie za dużo - przyznaje. - Ciężko było dziś nawiązać walkę. Nie popisaliśmy się za bardzo, przynajmniej ja. Jest mi wstyd za ten mecz, za to jak wyglądała moja gra. Chciałbym wszystkich za to przeprosić: chłopaków, trenera, kibiców.
Najskuteczniejszym szczypiornistą Pogoni w środowym starciu był Mateusz Zaremba, który zdobył dziewięć bramek.
Szczecinianie w ostatnim meczu sezonu zasadniczego Superligi, który odbędzie się 12 marca, zmierzą się na wyjeździe ze Stalą Mielec.