Piłka niczym pomarańcza, pośrodku na ziemi siatka wielkości hula-hop, od której trzeba odbić piłkę, a wokół zawodnicy - to roundnet. Jego amatorów można było zobaczyć na Jasnych Błoniach w Szczecinie. Trenowali, aż wytrenowali sobie powołanie do kadry. Chodzi o Marka Szymańskiego, Paulinę Pojawis oraz Katarzynę Bonifrowską.

- Jest to coś niesamowitego. Pracowaliśmy ciężko. Mimo tego, że sport jest niszowy, to my byliśmy "po uszy" w roundnecie. Tym razem mamy finisz naszych wieloletnich starań. Zakwalifikowaliśmy się do kadry i czeka nas wyjątkowy wyjazd - mówi jeden z kadrowiczów Marek Szymański z Fundacji Kamienica 1.

W wyjeździe na zgrupowanie każdy może pomóc sportowym zapaleńcom.

- Założyliśmy zrzutkę. Każdy może pomóc, abyśmy się tam znaleźli i mogli zagrać. Dołożymy wszelkich starań, żeby wynik był jak najlepszy - powiedział Marek Szymański.

Wesprzeć zawodników można w internetowej zbiórce.