Film "Iskierka" o szczecińskim Stowarzyszeniu Rodzin i Przyjaciół Dzieci z Zespołem Downa zdobył główną nagrodę festiwalu filmowego w Łagowie.
To dokument w reżyserii Wiesławy Piećko właśnie w kategorii filmów dokumentalnych okazał się bezkonkurencyjny.
To wzruszająca historia opowiadająca o rodzinach z dziećmi z zespołem Downa. Film dokumentuje relacje dzieci z dorosłymi. Pokazuje też, jak wiele nieprawdziwych stereotypów na temat odmienności funkcjonuje w naszym społeczeństwie.
- To też dokument miłości, szczerej, dziecięcej - mówi reżyserka Wiesława Piećko. - To jest taka przygoda, która zadziała terapeutycznie również na mnie i chciałabym, żeby ten film tak działał na innych widzów.
Film zdobył wcześniej wyróżnienie na festiwalu w Krakowie. Premiera Iskierki w Szczecinie na jesieni.
- Szczecin jest coraz bardziej atrakcyjny dla polskich filmowców - mówili goście magazynu "Radio Szczecin na wieczór" i podkreślali, że stolica województwa zaczyna działać, jak magnes na filmowców.
- Przede wszystkim ze względu na zróżnicowany krajobraz, który do tej pory rzadko pojawia się na dużym ekranie - mówi Agnieszka Jankowska z Zachodniopomorskiego Funduszu Filmowego. - Szczecin stał się bardzo interesującym miastem. Dla miasta to najlepsza promocja. Dzwonią bardzo znaczący producenci i reżyserzy, którzy chcą aplikować.
W Szczecinie już trwają prace nad innymi produkcjami. Obecnie nad filmem pracuje Jacek Bromski. Będzie to kryminał, w którym Szczecin stanie się planem filmowym.
To wzruszająca historia opowiadająca o rodzinach z dziećmi z zespołem Downa. Film dokumentuje relacje dzieci z dorosłymi. Pokazuje też, jak wiele nieprawdziwych stereotypów na temat odmienności funkcjonuje w naszym społeczeństwie.
- To też dokument miłości, szczerej, dziecięcej - mówi reżyserka Wiesława Piećko. - To jest taka przygoda, która zadziała terapeutycznie również na mnie i chciałabym, żeby ten film tak działał na innych widzów.
Film zdobył wcześniej wyróżnienie na festiwalu w Krakowie. Premiera Iskierki w Szczecinie na jesieni.
- Szczecin jest coraz bardziej atrakcyjny dla polskich filmowców - mówili goście magazynu "Radio Szczecin na wieczór" i podkreślali, że stolica województwa zaczyna działać, jak magnes na filmowców.
- Przede wszystkim ze względu na zróżnicowany krajobraz, który do tej pory rzadko pojawia się na dużym ekranie - mówi Agnieszka Jankowska z Zachodniopomorskiego Funduszu Filmowego. - Szczecin stał się bardzo interesującym miastem. Dla miasta to najlepsza promocja. Dzwonią bardzo znaczący producenci i reżyserzy, którzy chcą aplikować.
W Szczecinie już trwają prace nad innymi produkcjami. Obecnie nad filmem pracuje Jacek Bromski. Będzie to kryminał, w którym Szczecin stanie się planem filmowym.