Kolekcja marionetek afrykańskich Oleńki i Denisa Nidzgorskich do dziś nie doczekała się ekspozycji, mimo że trafiła do Szczecina siedem lat temu.
Małżeństwo podarowało Muzeum Narodowemu w Szczecinie cały swój zbiór. To największy dar, jaki po wojnie uzyskało muzeum - około dwóch tysięcy eksponatów.
Niestety nie ma pieniędzy na przygotowanie ekspozycji. Efekt jest taki, że dotychczas publiczności pokazano, przy różnych okazjach, tylko kilka eksponatów z bogatej kolekcji.
- Jest już nawet tytuł wystawy, ale nie ma na nią pieniędzy - mówi Ewa Prądzyńska z Muzeum Narodowego w Szczecinie. - Nie słyszałam o osobnym muzeum, ale osobna ekspozycja nadal jest naszym pragnieniem. Chcemy otworzyć wystawę, jej tytuł brzmiałby "Dzieci magii", ale ze względów finansowych ciągle jest odsuwane.
Kolekcja marionetek afrykańskich Oleńki i Denisa Nidzgorskich uważana jest za jeden z największych na świecie zbiorów związanych z teatrem afrykańskim.
- Z tej kolekcji, którą ostatnio pozyskaliśmy od państwa Nidzgorskich, a pozyskaliśmy ponad 1200 obiektów, nie pokazujemy na razie na wystawach stałych niczego - podkreśla Prądzyńska.
Kolekcja Nidzgorskich to nie tylko marionetki, ale także naczynia drewniane, rzeźby, maski i broń. Parę lat temu padł nawet pomysł utworzenia osobnego muzeum dla kolekcji Nidzgorskich. Dziś o projekcie cisza.
W sumie kolekcja liczy około dwóch tysięcy eksponatów. Większość trafiła już do Szczecina. Część wciąż jest jeszcze w Marsylii, gdzie mieszka Oleńka Nidzgorska. Transport ostatnich obiektów planowany jest w tym lub na początku przyszłego roku.
Niestety nie ma pieniędzy na przygotowanie ekspozycji. Efekt jest taki, że dotychczas publiczności pokazano, przy różnych okazjach, tylko kilka eksponatów z bogatej kolekcji.
- Jest już nawet tytuł wystawy, ale nie ma na nią pieniędzy - mówi Ewa Prądzyńska z Muzeum Narodowego w Szczecinie. - Nie słyszałam o osobnym muzeum, ale osobna ekspozycja nadal jest naszym pragnieniem. Chcemy otworzyć wystawę, jej tytuł brzmiałby "Dzieci magii", ale ze względów finansowych ciągle jest odsuwane.
Kolekcja marionetek afrykańskich Oleńki i Denisa Nidzgorskich uważana jest za jeden z największych na świecie zbiorów związanych z teatrem afrykańskim.
- Z tej kolekcji, którą ostatnio pozyskaliśmy od państwa Nidzgorskich, a pozyskaliśmy ponad 1200 obiektów, nie pokazujemy na razie na wystawach stałych niczego - podkreśla Prądzyńska.
Kolekcja Nidzgorskich to nie tylko marionetki, ale także naczynia drewniane, rzeźby, maski i broń. Parę lat temu padł nawet pomysł utworzenia osobnego muzeum dla kolekcji Nidzgorskich. Dziś o projekcie cisza.
W sumie kolekcja liczy około dwóch tysięcy eksponatów. Większość trafiła już do Szczecina. Część wciąż jest jeszcze w Marsylii, gdzie mieszka Oleńka Nidzgorska. Transport ostatnich obiektów planowany jest w tym lub na początku przyszłego roku.