Wyprzedane koncerty i totalnie inny klimat niż w Polsce - tak saksofonista Sylwester Ostrowski opisuje swoją trasę koncertową po Japonii i Indonezji.
Muzyków przede wszystkim zaskoczyła publiczność. - Zdecydowana większość gości naszych koncertów zakupiła płyty. Po koncercie przyszła z nami porozmawiać. Kultura pomiędzy słuchaczem i artystą jest na bardzo wysokim poziomie i w Polsce nigdy nie spotkałem się z czymś takim - opowiada Sylwester Ostrowski.
W czasie trasy po Azji ze swoim kwintetem zagrał sześć koncertów: na imprezie dla 30 tysięcy osób w miejskim parku w stolicy Indonezji Dżakarcie, a przede wszystkim w klubach.
- Tam króluje właśnie jazz i muzyka klasyczna, żyje się przez to inaczej - mówi saksofonista. - Po powrocie uzmysłowiłem sobie, że cały czas jesteśmy nieświadomie poddenerwowani słuchając muzyki, która ma określony rytm. Cały czas jesteśmy na "speedzie". Po co i dlaczego? Tam tego nie ma.
Trasa po Azji była promocją płyty "Just Music", którą Ostrowski nagrał z japońskim pianistą Makoto Kuriyą. Muzykom towarzyszyła też ekipa telewizyjna. Relację koncertu z Tokio będzie można zobaczyć w sobotę na antenie TVP Polonia w programie "Polacy tu i tam".
W czasie trasy po Azji ze swoim kwintetem zagrał sześć koncertów: na imprezie dla 30 tysięcy osób w miejskim parku w stolicy Indonezji Dżakarcie, a przede wszystkim w klubach.
- Tam króluje właśnie jazz i muzyka klasyczna, żyje się przez to inaczej - mówi saksofonista. - Po powrocie uzmysłowiłem sobie, że cały czas jesteśmy nieświadomie poddenerwowani słuchając muzyki, która ma określony rytm. Cały czas jesteśmy na "speedzie". Po co i dlaczego? Tam tego nie ma.
Trasa po Azji była promocją płyty "Just Music", którą Ostrowski nagrał z japońskim pianistą Makoto Kuriyą. Muzykom towarzyszyła też ekipa telewizyjna. Relację koncertu z Tokio będzie można zobaczyć w sobotę na antenie TVP Polonia w programie "Polacy tu i tam".