Wojciech Waglewski wraz ze swoimi synami wystąpił na koncercie w filharmonii.
Sala zapełniła się po brzegi, na koncert Wojciecha Waglewskiego i jego synów przyszły całe rodziny. Artyści zagrali ze szczecińskimi filharmonikami i zaśpiewali utwory ze swojej ostatniej płyty „Matka, Syn, Bóg".
Publiczność z koncertu wychodziła podekscytowana.
- Bardzo nam się podobało, doskonały koncert, fantastyczny. Zabrzmiało to bardzo dobrze z orkiestrą, cały koncert można by było poprowadzić w ten sposób. - Kilka razy miałem ciarki na plecach, naprawdę fantastyczny koncert - podkreślali słuchacze.
"Ten koncert zapadnie nam w pamięć i serce" - powiedział po koncercie Wojciech Waglewski.
- Zapadnie w sercu z wielu powodów. Zapadnie, gdyż gramy znowu taką dłuższą trasę koncertową z synami po dłuższej przerwie, bo mieliśmy swoje projekty i z tego powodu nam się grało dobrze po przerwie. Fantastyczni byli ci filharmonicy i miejsce jest tak urokliwe, że tu się nie da źle grać - dodawał Waglewski.
Waglewski do Szczecina z zespołem VooVoo przyjedzie w marcu przyszłego roku.
Publiczność z koncertu wychodziła podekscytowana.
- Bardzo nam się podobało, doskonały koncert, fantastyczny. Zabrzmiało to bardzo dobrze z orkiestrą, cały koncert można by było poprowadzić w ten sposób. - Kilka razy miałem ciarki na plecach, naprawdę fantastyczny koncert - podkreślali słuchacze.
"Ten koncert zapadnie nam w pamięć i serce" - powiedział po koncercie Wojciech Waglewski.
- Zapadnie w sercu z wielu powodów. Zapadnie, gdyż gramy znowu taką dłuższą trasę koncertową z synami po dłuższej przerwie, bo mieliśmy swoje projekty i z tego powodu nam się grało dobrze po przerwie. Fantastyczni byli ci filharmonicy i miejsce jest tak urokliwe, że tu się nie da źle grać - dodawał Waglewski.
Waglewski do Szczecina z zespołem VooVoo przyjedzie w marcu przyszłego roku.