Ponad 500 eksponatów, m.in. zabytkowych monet, ozdób, glinianych naczyń czy elementów biżuterii można od poniedziałku oglądać na wystawie "Barbarzyńskie tsunami. Okres Wędrówek Ludów w dorzeczu Odry i Wisły" w Muzeum Narodowym w Szczecinie.
Kanwą wystawy są wydarzenia, które rozegrały się w czasach pomiędzy schyłkiem Cesarstwa Rzymskiego a początkami państwa polskiego. Wtedy przez ziemie dzisiejszej Polski przetaczały się plemiona barbarzyńskie. Początkowo przybywały z północy, między innymi Goci, a potem ze wschodu, np. Hunowie i Słowianie. Tworzyli małe państewka plemienne i własne królestwa. Świadectwa ich pobytu na ziemiach polskich są odkrywane w różnych regionach położonych między Bałtykiem a Karpatami.
Jak mówi archeolog Bartłomiej Rogalski, okres wędrówek ludów między IV a VIII wiekiem nie był dobrze zbadany. - Stan badań był dosyć zapóźniony, dlatego nas archeologów bardzo cieszy to, że udało się zgromadzić wybitnej klasy naukowców i dokonać weryfikacji niektórych zagadnień. Na przykład jednym z takich osiągnięć jest to, że możemy przypuszczać, iż ludność germańska przebywała na ziemiach polskich przynajmniej do VI wieku, później pojawili się Słowianie - opowiada kurator.
Na wystawie jest ponad 500 obiektów z 12 muzeów z całej Polski. To między innymi monety, elementy strojów i uzbrojenia oraz ozdoby. - Piękne naczynia ze srebra, sztuka jubilerska - wymienia Rogalski. - Zagrożeni Germanowie uciekali do tzw. stanowisk refugialnych mieszczących się na szczytach gór i w jaskiniach. Tam chowali cenne dla nich przedmioty, takie jak monety czy złota i srebrna biżuteria, którą można oglądać na wystawie.
Ekspozycja "Barbarzyńskie tsunami" będzie czynna w gmachu szczecińskiego muzeum przy ulicy Staromłyńskiej do 7 stycznia przyszłego roku. Potem wystawa będzie wędrować po Polsce.
Jak mówi archeolog Bartłomiej Rogalski, okres wędrówek ludów między IV a VIII wiekiem nie był dobrze zbadany. - Stan badań był dosyć zapóźniony, dlatego nas archeologów bardzo cieszy to, że udało się zgromadzić wybitnej klasy naukowców i dokonać weryfikacji niektórych zagadnień. Na przykład jednym z takich osiągnięć jest to, że możemy przypuszczać, iż ludność germańska przebywała na ziemiach polskich przynajmniej do VI wieku, później pojawili się Słowianie - opowiada kurator.
Na wystawie jest ponad 500 obiektów z 12 muzeów z całej Polski. To między innymi monety, elementy strojów i uzbrojenia oraz ozdoby. - Piękne naczynia ze srebra, sztuka jubilerska - wymienia Rogalski. - Zagrożeni Germanowie uciekali do tzw. stanowisk refugialnych mieszczących się na szczytach gór i w jaskiniach. Tam chowali cenne dla nich przedmioty, takie jak monety czy złota i srebrna biżuteria, którą można oglądać na wystawie.
Ekspozycja "Barbarzyńskie tsunami" będzie czynna w gmachu szczecińskiego muzeum przy ulicy Staromłyńskiej do 7 stycznia przyszłego roku. Potem wystawa będzie wędrować po Polsce.