Ponad 200 gimnazjalistów i licealistów z całego Zachodniopomorskiego czytało Wyspiańskiego w Książnicy Pomorskiej.
Zachodniopomorskie Kuratorium Oświaty zorganizowało "Młodzieży czytanie Wyspiańskiego". To kontynuacja "Narodowego Czytania", które co roku odbywa się w całej Polsce we wrześniu. W tym roku czytano "Wesele" Stanisława Wyspiańskiego, a młodzież we wtorek pozostałe jego utwory.
Był "Achilles" i "Warszawianka", ale też "Bolesław Śmiały" Stanisława Wyspiańskiego. Adam "Łona" Zieliński przyznaje, że to dziś lektura nie łatwa.
- Daleko Wyspiańskiemu do Wargi, Masłowskiej czy Głowackiego. Oddając Wyspiańskiemu co wyspiańskie, ja po prostu mam kłopot z tym językiem i z tym, żeby przez to przebrnąć. Po prostu jestem za głupi - tłumaczy Adam Zieliński.
"Łona" bardzo takie inicjatywy popiera.
- Ale wydaje mi się świetnym pomysłem to, że my dzisiaj o godzinie 12 spotykamy się tutaj żeby poczytać Wyspiańskiego, ale wieczorem w Teatrze Polskim pojawi się Dorota Masłowska - mówi Zieliński.
Młodzież także umiała docenić czytanie.
- Wydaje mi się, że to jest dobry pomysł. Ponieważ łączymy się, otwieramy na lekturę, słyszymy ją od innych ludzi, dzięki temu więcej zostaje w głowie. - Jest to tekst trudny. Nie jest współczesny, którym mogłaby się zainteresować młodzież. Jednak właśnie dzięki takim występom, jest to ciekawe. Myślę, że zajrzymy dalej - mówili gimnazjaliści i licealiści.
I może właśnie o to chodzi.
Był "Achilles" i "Warszawianka", ale też "Bolesław Śmiały" Stanisława Wyspiańskiego. Adam "Łona" Zieliński przyznaje, że to dziś lektura nie łatwa.
- Daleko Wyspiańskiemu do Wargi, Masłowskiej czy Głowackiego. Oddając Wyspiańskiemu co wyspiańskie, ja po prostu mam kłopot z tym językiem i z tym, żeby przez to przebrnąć. Po prostu jestem za głupi - tłumaczy Adam Zieliński.
"Łona" bardzo takie inicjatywy popiera.
- Ale wydaje mi się świetnym pomysłem to, że my dzisiaj o godzinie 12 spotykamy się tutaj żeby poczytać Wyspiańskiego, ale wieczorem w Teatrze Polskim pojawi się Dorota Masłowska - mówi Zieliński.
Młodzież także umiała docenić czytanie.
- Wydaje mi się, że to jest dobry pomysł. Ponieważ łączymy się, otwieramy na lekturę, słyszymy ją od innych ludzi, dzięki temu więcej zostaje w głowie. - Jest to tekst trudny. Nie jest współczesny, którym mogłaby się zainteresować młodzież. Jednak właśnie dzięki takim występom, jest to ciekawe. Myślę, że zajrzymy dalej - mówili gimnazjaliści i licealiści.
I może właśnie o to chodzi.