21. urodziny świętuje "Czarny Kot Rudy", czyli scena kabaretowa Teatru Polskiego w Szczecinie. Jubileuszowy program został rozpisany na cztery wieczory. Pierwszy, z udziałem Artura Andrusa i Piotra Bukartyka, już w czwartek o godzinie 19.
Artur Andrus to stały bywalec urodzinowych wieczorów. Jak sam przyznaje, "Czarny Kot Rudy" jest mu bliski. - Zauważyłem, że coraz bardziej sentyment mnie tutaj gna, ponieważ zjeżdżają się sami znajomi. A że w ciągu roku nie ma zbyt wielu okazji, by się spotykać, to jak tylko słyszę hasło, że są urodziny i są znajomi, to gnam - mówi artysta.
- To dlatego że stawiamy na spotkanie - tłumaczy dyrektor Teatru Polskiego Adam Opatowicz. - Spotykają się ludzie, którzy się lubią. Chodzi nie tylko o artystów, ale również o naszą wspaniałą, niezwykle wdzięczną i od lat nam oddaną publiczność, której nie trzeba żadną siłą przyciągać do teatru. Oni sami emanują taką aurą subtelnego wywierania na nas nacisku, żebyśmy jak najczęściej byli razem.
Na piątek, sobotę i niedzielę "Czarny Kot Rudy" zaplanował wieczory zatytułowane "Zróbmy sobie Paryż". Jak zapowiada teatr, będzie to "wyborny koktajl złożony ze skeczy, monologów i piosenek".
- To dlatego że stawiamy na spotkanie - tłumaczy dyrektor Teatru Polskiego Adam Opatowicz. - Spotykają się ludzie, którzy się lubią. Chodzi nie tylko o artystów, ale również o naszą wspaniałą, niezwykle wdzięczną i od lat nam oddaną publiczność, której nie trzeba żadną siłą przyciągać do teatru. Oni sami emanują taką aurą subtelnego wywierania na nas nacisku, żebyśmy jak najczęściej byli razem.
Na piątek, sobotę i niedzielę "Czarny Kot Rudy" zaplanował wieczory zatytułowane "Zróbmy sobie Paryż". Jak zapowiada teatr, będzie to "wyborny koktajl złożony ze skeczy, monologów i piosenek".