Ostatnia w tym sezonie premiera Teatru Polskiego w Szczecinie odbyła się w niedzielę w Starej Rzeźni. Sala Iluzjon zamieniła się w Galerię, gdzie dzieje się akcja sztuki Stanisława Ignacego Witkiewicza "Oni".
Przedstawienie Witkacego wyreżyserował Jacek Bunsch. Główni bohaterowie sztuki Witkacego to artyści otoczeni sztuką.
- Rzecz się dzieje w takim współczesnym wielkim lofcie, który jest jednocześnie galerią sztuki - mówi Jacek Bunsch. - I w takiej przestrzeni zaistniał nasz Kalikst Bałandaszek i jego partnerka Spika Tremendosa, która jest autorką. To jest taka rzecz, która opowiada o sztuce, o zetknięciu sztuki z polityką.
Przedstawienie prezentowane będzie jeszcze w sobotę i we wrześniu w 80. rocznicę śmierci Witkacego. - Dokładnie 18 września. Jak wiemy, popełnił samobójstwo dzień po wkroczeniu wojsk Armii Czerwonej na tereny Polski - dodaje Bunsch.
Teatr Polski tym spektaklem, poza własną siedzibą, przygotowuje się do rozbudowy Teatru przy ulicy Swarożyca.
- Rzecz się dzieje w takim współczesnym wielkim lofcie, który jest jednocześnie galerią sztuki - mówi Jacek Bunsch. - I w takiej przestrzeni zaistniał nasz Kalikst Bałandaszek i jego partnerka Spika Tremendosa, która jest autorką. To jest taka rzecz, która opowiada o sztuce, o zetknięciu sztuki z polityką.
Przedstawienie prezentowane będzie jeszcze w sobotę i we wrześniu w 80. rocznicę śmierci Witkacego. - Dokładnie 18 września. Jak wiemy, popełnił samobójstwo dzień po wkroczeniu wojsk Armii Czerwonej na tereny Polski - dodaje Bunsch.
Teatr Polski tym spektaklem, poza własną siedzibą, przygotowuje się do rozbudowy Teatru przy ulicy Swarożyca.