Na dawnym lotnisku w kołobrzeskim Podczelu trwa budowa scen na Sunrise Festival. To właśnie tam po 16 latach przenosi się impreza z kołobrzeskiego amfiteatru.
Organizator imprezy Krzysztof Bartyzel mówi, że uczestnicy festiwalu otrzymają o wiele więcej miejsca do zabawy.
- Terenu jest dwa razy tyle. To jest w końcu to, co chcieliśmy cały czas. Żeby zrobić trochę większy luz, żeby każdy miał odrobinę chilloutu na samej imprezie, oprócz funu z oglądania show na scenie i zabawy przed nią. Jest na tyle terenu, żeby każdy znalazł swoje miejsce - mówi Bartyzel.
Organizatorzy spodziewają się 20 tysięcy osób dziennie. Sunrise Festival rozpocznie się w piątek 19 lipca i potrwa przez trzy dni. W Kołobrzegu zagrają między innymi Armin van Buuren, The Chainsmokers, Afrojack, Don Diablo czy Paul van Dyk.
- Terenu jest dwa razy tyle. To jest w końcu to, co chcieliśmy cały czas. Żeby zrobić trochę większy luz, żeby każdy miał odrobinę chilloutu na samej imprezie, oprócz funu z oglądania show na scenie i zabawy przed nią. Jest na tyle terenu, żeby każdy znalazł swoje miejsce - mówi Bartyzel.
Organizatorzy spodziewają się 20 tysięcy osób dziennie. Sunrise Festival rozpocznie się w piątek 19 lipca i potrwa przez trzy dni. W Kołobrzegu zagrają między innymi Armin van Buuren, The Chainsmokers, Afrojack, Don Diablo czy Paul van Dyk.