Teraz mamy do czynienia z wojną, mimo że oficjalnie, nikt jej nie wypowiedział - wydarzenia na Ukrainie skomentował w sobotę Donald Tusk.
- Coraz bardziej tracimy nadzieję, że jest jeszcze miejsce na inicjatywy dyplomatyczne. Kiedy ofiary liczą się już w dziesiątkach i kiedy używa się broni, zestrzeliwuje śmigłowce, kiedy używa się broni rakietowej i to wszystko robią tzw. separatyści, to wszyscy widzimy, że mamy do czynienia z konfrontacją zbrojną organizowaną nie przez demonstrantów, ale przez państwo. W tym przypadku przez Rosję - powiedział Tusk.
W piątek w Odessie, w starciach zwolenników rządów w Kijowie z prorosyjskimi demonstrantami zginęło ponad 40 osób. Z tego większość w pożarze domu związków zawodowych. Rannych jest blisko 200 kolejnych.
W sobotę rano siły ukraińskie rozpoczęły akcje antyterrorystyczną w Kramatorsku. Podobna akcja kilka dni temu ruszyła w zajętym przez buntowników Słowiańsku.