Elektrownia atomowa w Polsce nie powstanie w terminie zakładanym przez rząd - oceniają eksperci cytowani przez "Rzeczpospolitą".
Państwo wyda w ciągu najbliższych trzech lat na przygotowania do budowy 700 milionów złotych. Według specjalistów, to za mało, aby zakład miał powstać w 2024 roku.
Na poślizg inwestycji wskazuje m.in. plan rozwoju opublikowany przez Polską Grupę Energetyczną na lata 2014-2020. Nie ma w nim słowa o rozpoczęciu prac nad elektrownią. Do tego PGE wciąż nie wybrała inżyniera kontraktu, a wszystkie firmy, które ubiegają się o podpisanie umowy zaproponowały wyższe ceny za swoje usługi niż przewidywała Grupa.
Przedstawiciele PGE nie chcą jednak zdradzić, czy unieważnią postępowanie. Zdaniem ekspertów, na których powołuje się gazeta, spółka może celowo grać na czas, oczekując aż Unia Europejska określi spójną politykę energetyczną dla całej wspólnoty.
PGE rozważa budowę elektrowni między innymi w gminie Mielno w Zachodniopomorskiem. W weekend mieszkańcy przeszli 24-kilometrowy marsz w proteście przeciwko budowie zakładu w ich okolicy.
Na poślizg inwestycji wskazuje m.in. plan rozwoju opublikowany przez Polską Grupę Energetyczną na lata 2014-2020. Nie ma w nim słowa o rozpoczęciu prac nad elektrownią. Do tego PGE wciąż nie wybrała inżyniera kontraktu, a wszystkie firmy, które ubiegają się o podpisanie umowy zaproponowały wyższe ceny za swoje usługi niż przewidywała Grupa.
Przedstawiciele PGE nie chcą jednak zdradzić, czy unieważnią postępowanie. Zdaniem ekspertów, na których powołuje się gazeta, spółka może celowo grać na czas, oczekując aż Unia Europejska określi spójną politykę energetyczną dla całej wspólnoty.
PGE rozważa budowę elektrowni między innymi w gminie Mielno w Zachodniopomorskiem. W weekend mieszkańcy przeszli 24-kilometrowy marsz w proteście przeciwko budowie zakładu w ich okolicy.


Radio Szczecin