Jak podaje włoska policja liczba ofiar katastrofy budowlanej pod Genuą wzrosła do 35. W gruzowisku wciąż znajdywani są ranni. We wtorek przed południem runął 200-metrowy odcinek wiaduktu autostrady A 10.
W ciągu nocy pracujące bez przerwy ekipy strażaków i ochrony cywilnej wydobyły z gruzów 9 ciał. Akcja ratunkowa trwa bez przerwy, ponieważ w rumowisku mogą znajdować się kolejne ofiary. Na miejsce katastrofy przybył premier Giuseppe Conte dziękując ratownikom za poświęcenie. - Taka tragedia jest nie do pomyślenia w nowoczesnym kraju. Jestem bardzo poruszony. Dotknęło mnie to bardzo głęboko. Naprawdę to wielka tragedia - powiedział Conte.
Ratownicy obawiają się, że zawalić się mogą dalsze elementy wiaduktu nad terenem zamieszkałym. Ewakuowano kilkaset osób. Prokuratura rozpoczęła śledztwo w sprawie katastrofy. Eksperci są zdania, że była efektem braku konserwacji żelbetonowej konstrukcji.
Ratownicy obawiają się, że zawalić się mogą dalsze elementy wiaduktu nad terenem zamieszkałym. Ewakuowano kilkaset osób. Prokuratura rozpoczęła śledztwo w sprawie katastrofy. Eksperci są zdania, że była efektem braku konserwacji żelbetonowej konstrukcji.